grabarz czy grabaż
Zamień czytanie na oglądanie!
„Dlaczego grabarz jest grabarzem, a nie pogrzebaczem?”
Grabarz, grabaż, grabasz, a może jeszcze inaczej? Czy grabarze dokonują grabieży, czy może grabażu, a może jednak grabarzu? A może są uczciwymi ludźmi i nie robią żadnej z tych rzeczy, jedynie grzebiąc ludzi? Nasuwa się tak wiele pytań, podczas gdy odpowiedź może być tylko jedna, a i to wbrew pozorom nie do końca tak oczywista, jak by się chciało i oczekiwało.
Na chłopski rozum myśląc, wydawałoby się, że słowo „grabarz” pochodzi od określenia „grabić”, nie zaś od słowa „grzebać”. Więc dlaczego „grabarz”, a nie „grzebarz” bądź „grzebiący”? Wszakże bardzo wiele by na to wskazywało. Odpowiedź sięga jednak znacznie głębiej (nomen omen!) i wymaga zerknięcia w stronę języków obcych.
Otóż słowo to wywodzi się z niemieckiego „Grab” oznaczającego „grób”. W języku niemieckim spory gros zawodów ma końcówkę „er” – jak na przykład „Fahrer” (kierowca), „Lehrer” (nauczyciel), „Elektriker” (elektryk). A więc i „Gräber”, dosłownie „kopiący grób”. Są to końcówki męskie, typowe dla języka niemieckiego i oznaczające męskiego przedstawiciela zawodu. Zaś „Grube” oznacza dół, dołek, wykop, bądź jamę czy kopalnię, a więc jakiekolwiek prace, związane z wykopywaniem dołu. Jak widać, bardzo duży wpływ na język polski miały języki naszych sąsiadów – od niemieckiego poczynając, na rosyjskim i czeskim kończąc, a wszystko to od okresu wczesnego średniowiecza, gdy obywatele, pochodzący z tamtych stron osiedlali się na terenach polskich. Pod tym względem „grabarz” nie był wyjątkiem. Dlaczego właściwie to on przyjął i zadomowił?
Język niemiecki, a także czeski, obfitowały w wyrażenia kościelne, na które nie było odpowiednich określeń w rodzimym języku. Biskup, kościół, msza… wszystko to nie jest rodzime, a przyszło do nas od sąsiadów. Również wszystkie te określenia są ze sobą powiązane – kapłani odprawiali wszakże rozliczne msze, uczestniczyli w życiu lokalnej społeczności, a więc
W tej chwili widzisz tylko 50% opracowania
by czytać dalej, podaj adres e-mail!Sprawdź również:
Dodaj komentarz jako pierwszy!