Zosia – A. Mickiewicz – II cz. Dziadów

Chcesz się mniej uczyć i więcej rozumieć?
Zamień czytanie na oglądanie!
Kliknij Player materiału wideo na temat: Zosia – A. Mickiewicz – II cz. Dziadów, kliknij aby zobaczyć materiał i ucz się szybciej!
Opiekun merytoryczny: Marek Lepczak
Czytaj więcej

Zosia – duch pastereczki ukazujący się jako trzeci z kolei duch w II części „Dziadów” Adama Mickiewicza. Wydarzenia przedstawione w utworze odbywają się w cmentarnej kaplicy przed dniem zaduszek, po zapadnięciu zmroku. Mieszkańcy wioski udali się tu, by nieść pomoc zbłąkanym duszom, które nie mogły uzyskać upragnionego przez siebie zbawienia.
Uczestnicy obrzędu dziadów otrzymywali wiele ważnych nauk podczas pomocy biednym, strapionym, zbłąkanym i uwięzionym duszom, które utknęły między niebem a ziemią. Nawet zwyczajna, lecz piękna dziewczyna wniosła do ich życia bardzo dużo.
Zosia nie może trafić do nieba i tkwi między światem żywych i umarłych tylko przez to, że za życia nikogo nie pokochała. Czy słusznie poniosła karę? Moim zdaniem nie. Zosia miała wielu adoratorów, którzy zakochiwali się w niej ze względu na jej wygląd i wesołe usposobienie, które okazywała na każdym kroku, chociażby przez swój śpiew i pogodę ducha.Zosia to dziewczyna odznaczająca się bogatą wyobraźnią, lubiąca bujać w obłokach, marzyć i pragnąć czegoś nieznanego. Jak każda młoda kobieta pragnie swojego szczęścia.
Dlaczego Zosia odtrącała adoratorów? Myślę, że była ona osobą, która wiedziała, czego chce. Mogła mieć świadomość tego, że adoratorzy nie spełnią jej oczekiwań. Sądzę też, że Zosia była kobietą dobrą, która nie chciała okłamywać nikogo co do swoich uczuć, która nie udawała, że jest zakochana i szczęśliwa. Jeśli przy kimś tak dobrze się nie czuła, to z taką osobą nie była. Niestety nie wiemy, jak mogłyby potoczyć się losy Zosi – nie wiemy, czy kogoś by pokochała, ponieważ zmarła w wieku zaledwie dziewiętnastu lat, zbyt wcześ

Sprawdź również:

Dodaj komentarz jako pierwszy!