Poppea Sabina – H. Sienkiewicz – Quo vadis

Chcesz się mniej uczyć i więcej rozumieć?
Zamień czytanie na oglądanie!
Kliknij Player materiału wideo na temat: Poppea Sabina – H. Sienkiewicz – Quo vadis, kliknij aby zobaczyć materiał i ucz się szybciej!
Opiekun merytoryczny: Marek Lepczak
Czytaj więcej

Poppea Sabina była drugoplanową bohaterką powieści historycznej „Quo vadis” Henryka Sienkiewicza. Żona Nerona była również nazywana „boską Augustą”.
Sabina była córką Tytusa Oliusza i Poppei Sabiny. W utworze była małżonką cesarza Rzymu. Jednak przedtem miała jeszcze dwóch mężów – Rafulusa Kryspinusa i Othona. Z pierwszym z nich spłodziła syna, którego szczerze nienawidził Neron. Zaś od drugiego dostała willę, w której podczas podróży z cezarem do Ancjum urządzała przyjęcia. Za namową Poppei Neron zamordował Oktawię, jego pierwszą żonę i swoją rodzicielkę. Zeszła się z nim w 62 roku. W 63 roku urodziła mu córkę Klaudię Augustę, która niedługo potem zmarła. Cesarz Rzymu doprowadził do śmierci jej synka, ponieważ ten zasnął znudzony podczas czytania przez niego wierszy. Nakazał go udusić i wrzucić do rzeki. Ponownie zaszła w ciążę, lecz została brutalnie kopnięta przez Nerona, co spowodowało, że umarła.
Poppea Sabina była niezwykle piękną kobietą. Słodka, złotowłosa posiadała wejrzenie dziewicy oraz mlecznobiałą cerę. By zachować młodość, kąpała się w oślim mleku. Jej piękność porównywano do bóstwa. Jednak nie była równie piękna jak Ligia. Nosiła ametystową szatę oraz naszyjnik z olbrzymich pereł.
Mimo iż, odznaczała się niewątpliwą urodą, to obawiała się konkurencji. Dlatego doprowadziła do morderstwa Oktawii, aby ta jej nie zagrażała. Zazdrościła także urody Ligii, dlatego nie chciała jej pomóc, gdy ta poprosiła ją o pomoc w nie zostaniu nałożnicą Marka Winicjusza. Poppea obiecała jej nawet, że jeszcze tamtego dnia zostanie jego niewolnicą. Jej nienawiść do Ligii wzrosła, gdy Winicjusz odrzucił ją na przyjęciu Agryppy.
Była bardzo niebezpieczną i inteligentną kobietą, która mia

Sprawdź również:

Dodaj komentarz jako pierwszy!