Mama Niewidomej Dziewczynki – B. Prus – Katarynka

Chcesz się mniej uczyć i więcej rozumieć?
Zamień czytanie na oglądanie!
Kliknij Player materiału wideo na temat: Mama Niewidomej Dziewczynki – B. Prus – Katarynka, kliknij aby zobaczyć materiał i ucz się szybciej!
Opiekun merytoryczny: Marek Lepczak
Czytaj więcej

Utwór pt. „Katarynka” autorstwa Bolesława Prusa to opowieść o zmianie osobowości pod wpływem innych ludzi i o ludzkiej wrażliwości. Najważniejszą bohaterką noweli jest niewidoma dziewczynka, dzięki której zmienił się główny bohater. Równie ciekawą osobą jest jednak także matka niewidomej. Niestety, wiemy o niej mało, ale to nie oznacza, że nie mamy o niej nic do powiedzenia.
Jej córka straciła wzrok, kiedy miała zaledwie sześć lat. To właśnie matka się nią opiekowała i nie traciła nadziei na wyzdrowienie dziecka. Mówiła: „Ale to przejdzie”. Niestety – myliła się. Stan dziecka był na tyle ciężki, że spowodował nieodwracalne zmiany. Gorączka wywołała trwałe kalectwo i jej córka musiała wkrótce nauczyć się żyć w ciemnościach.
Kobieta jest sąsiadką głównego bohatera – mecenasa, pana Tomasza. To młoda kobieta, która mieszka ze swoją córką i ze swoją przyjaciółką i pracuje jako szwaczka. Przed przeprowadzką mieszkała w piętrowym domu, co bardzo podobało się jej niewidomej córeczce. Mogła wtedy przechodzić z piwnicy do strychu i słuchać rozmów sąsiadów. Niestety, po zamieszkaniu w nowym miejscu wszystko się zmieniło. Dziecko czuło się obco w nowym miejscu i miało mało ruchu. Nic nie można było zrobić – z powodu biedy matka i córka musiały pogodzić się ze swoim losem.
Matka bardzo dbała o swoją córeczkę. Była niezwykle cierpliwa i wyrozumiała. Pocieszała ją, że kiedyś odzyska wzrok, przynosiła jej lalki za rubla i kwiaty. Niewątpliwie było jej trudno, ponieważ wychowywała ją bez ojca. Po ciężkiej chorobie, po której dziecko straciło wzrok, nie miała pieniędzy na podjęcie leczenia. Do tego sytuacja kobiet w tej epoce nie była do pozazdroszczenia – nie miały one wtedy żadnych praw. Mogły tylko pracować za marne pieniądze. Zwykle zajmowały się domem i dziećmi. Nie mogły też głosować. Mogły dużo mniej niż mężczyźni. Dlatego jej było jeszcze trudniej. Fakty są takie: zarabiała mało, miała chorą córkę i nie miała męża, który na pewno pomógłby jej, ponieważ razem zarabialiby więcej i mogliby sobie pozwolić na leczenie córki. Mimo rudnej sytuacji nie załamała się. Myślę, że dla tej bohaterki – jak dla każdej matki – taka sytuacja musiała być dramatem i wymagała od kobiety ogromnej siły, którą ta na szczęście w sobie odnalazła. Nie użalała się nad sobą, ale nauczyła rad

Sprawdź również:

Dodaj komentarz jako pierwszy!