Gardner Roy – L. M. Montgomery – Ania na uniwersytecie

Chcesz się mniej uczyć i więcej rozumieć?
Zamień czytanie na oglądanie!
Kliknij Player materiału wideo na temat: Gardner Roy – L. M. Montgomery – Ania na uniwersytecie, kliknij aby zobaczyć materiał i ucz się szybciej!
Opiekun merytoryczny: Marek Lepczak
Czytaj więcej

Roy Gardner (tudzież Robert Gardner) to zalotnik starający się o względy inteligentnej panny Anny Shirley, głównej bohaterki serii książek niezwykle utalentowanej pisarki Lucy Maud Montgomery.
Roy zapoznał się z Anią na ulicy, oferując jej parasolkę podczas padania ulewnego deszczu. Mężczyzna wywarł ogromne wrażenie na nowo poznanej kobiecie. Sama stwierdziła, że stanął przed nią „bohater jej marzeń”. Panienka również wpadła mu w oko. Niektóre przyjaciółki panny Shirley stwierdziły, że para jest sobie pisana, a ich spotkanie to przeznaczenie.
Uczęszczał na studia na uniwersytet w Redmondzie (z przerwami). Na tej właśnie uczelni większość studentów stwierdziła, że Roy szaleje za panną Anią.
Należy do jednej z bogatszych rodzin w okolicy. Przed dwu laty od opisania zdarzeń w powieści „Ania na uniwersytecie”jego matka ciężko zachorowała i musiał z nią wyjechać, a jego ojciec już niestety nie żyje.
Matka Roya – pani Gardner była wysoką, przystojną, wytwornie ubraną kobietą; dosyć sympatyczną osobą, ale w sztuczny sposób.
Roy Gardner miał również dwie siostry – Dorotę i Alinę. Alina z wyglądu bardzo przypominała swoją matkę, lecz była od niej nieco sztywniejsza. Dorota to smukła i wesoła, sprawiająca wrażenie trzpiotowatej dziewczyna. Dorota była ukochaną siostrą Roy’a. Na tej podstawie można więc stwierdzić, że jedną z wielu cech Gardnera jest rodzinność, a wręcz można ująć dbałość o rodzinę.
Nie należy mieć wątpliwości co do jego romantyczności. Regularnie wysyłał damie Ani kwiaty różnego rodzaju np. róże, fiołki, orchidee. Często też prawił jej komplementy.
Nie można mu jednak przypisać takiej cechy jak poczucie humoru. Pewnego razu jak panna Shirley opowiedziała mu zabawną historię, kompletnie jej nie zrozumiał.
Mieszkańcy domku, w którym mieszkała Anna na czas studiów (ów domek nosił nazwę „Ustronie Patty”) darzyli mężczyznę ogromną sympatią. Nawet ciotka Jakubina uważała, że Roy jest najbardziej sympatycznym młodzieńcem jakiego ona zna. A w jej ustach to stwierdzenie brzmi jak najlepszy komplement jaki można w ogóle usłyszeć.
Nawet p

Sprawdź również:

Dodaj komentarz jako pierwszy!