Konrad – A. Mickiewicz – III cz. Dziadów

Chcesz się mniej uczyć i więcej rozumieć?
Zamień czytanie na oglądanie!
Kliknij Player materiału wideo na temat: Konrad – A. Mickiewicz – III cz. Dziadów, kliknij aby zobaczyć materiał i ucz się szybciej!
Opiekun merytoryczny: Marek Lepczak
Czytaj więcej

Konrad jest jedną z głównych postaci ukazanych w dziele Adama Mickiewicza
„Dziady cz. III”. Jest to ta sama postać co przedstawiony w czwartej części „Dziadów” Gustaw. Bohater na przestrzeni obu tych części przechodzi zmianę. Z romantycznego, odrzuconego kochanka staje się walecznym, pełnym pychy mężczyzną. Swoją niespełnioną miłość do kobiety zamienia na oddanie swojej ojczyźnie.
Aby lepiej poznać postać Konrada należy przeanalizować najpierw scenę więzienną.
Rozgrywa się ona w Wigilię 1823 roku. Jej bohaterami są młodzi polscy patrioci, członkowie towarzystwa Filomatów i Filaretów, przyjaciele Adama Mickiewicza. Dzięki uprzejmości strażnika polskiego pochodzenia więźniowie spędzają wspólnie Wigilię w największej celi – tej, która należy do Konrada. Rozmawiają o powodach wzmożonych aresztowań na Litwie i warunkach w jakich przebywają. Powodem aresztowania jest przybycie do Wilna senatora Nowosilcowa, który chce odzyskać łaskę cara i musi wyśledzić jakiś spisek. Więźniowie nie znają aktu oskarżenia. Nie wiedzą więc jak się bronić. Są torturowani. Nie mają kontaktu ze światem zewnętrznym (nie mogą pisać listów). W ten sposób Rosjanie zastraszają Polaków. Chcą zniszczyć ich patriotyzm. Rezultat ich działań jest natomiast odwrotny, ponieważ więźniowie są solidarni i gotowi do poświęceń za innych. Wzmaga się w nich patriotyzm i nienawiść do cara.
Największe emocje wśród więźniów podczas Wigilii wywołuje opowiadanie Jana Sobolewskiego, który wychodząc na przesłuchanie widział wywożone na Sybir kibitki. Wśród zesłańców był nawet 10-letni chłopiec skarżący się na ciężką żelazną kulę przymocowaną do nóg. Postać chłopca przedstawia jak na dłoni bolesną i trudną rzeczywistość Polaków tamtych czasów.
Inny więzień Janczewski krzyczał do tłumu „Jeszcze Polska nie zginęła!”. Tortury i perspektywa dotycząca zesłania nie złamały go i nie zniszczyły jego patriotyzmu. Mimo wszystko dodawał jeszcze swoim rodakom otuchy. Ostatnim więźniem był Wasilewski, którego bezwładne ciało umęczone wcześniejszym biciem przypominało ciało Chrystusa zdjęte z krzyża. Właśnie ten wieczór i te opowieści mają duży wpływ na Konrada. Śpiewa on pieśń, w której zapowiada, że walcząc z wrogiem swojej ojczyzny gotowy jest zbuntować się nawet przeciw Bogu. Jest to oznaka pychy, ale i oddania Polsce.
Tak możemy zacytować treść piosenki:
„Tak zemsta, zemsta, zemsta na wroga
Z Bogiem i choćby mimo Boga”.
Jeden z więźniów – Żegota, aby rozładować atmosferę opowiada bajkę, która świetnie odzwierciedla sytuację młodych patriotów. W bajce tej Bóg, wyrzucając ludzi z raju dał im ziarna zboża. Diabeł chcąc zaszkodzić człowiekowi zakopał ziarna w ziemi, aby ludzie nie mogli ich znaleźć. Nie wiedział jednak, że w ten sposób je zasiał i na wiosnę zakiełkują, a w efekcie dadzą plony. Diabeł z bajki przypomina cara, który każe gnębić młodych polskich patriotów. Ziarnem opl

Sprawdź również:

Dodaj komentarz jako pierwszy!