Gdańszczanin – Z. Nałkowska – Medaliony – Profesor Spanner

Chcesz się mniej uczyć i więcej rozumieć?
Zamień czytanie na oglądanie!
Kliknij Player materiału wideo na temat: Gdańszczanin – Z. Nałkowska – Medaliony – Profesor Spanner, kliknij aby zobaczyć materiał i ucz się szybciej!
Opiekun merytoryczny: Marek Lepczak
Czytaj więcej

Gdańszczanin to bohater opowiadania autorstwa Zofii Nałkowskiej pod tytułem „Profesor Spanner”.
Młody Gdańszczanin w opowiadaniu zeznaje przed Komisją. Opowiada trochę o sobie, a najwięcej o działaniach, jakie podejmowano w Instytucie Anatomicznym. Ma on niebieskie oczy i jest chudy oraz blady. Ma obcy akcent, ale potrafi mówić po polsku. Informuje Komisję o swojej przeszłości. Zdał on maturę, a także był harcerzem. Uciekł z niewoli podczas wojny. Pracował w różnych miejscach, również w fabryce amunicji. Następnie jednak znowu uciekł. Jakiś czas później, właśnie w Instytucie Anatomicznym, poznał Profesora Spannera. Wypowiadał się o nim zwyczajnie, nie widział zła, w tym, co robił. Mówił, że pisał książkę o anatomii, a jego wziął na preparatora trupów. Bez żadnego wzruszenia, zawahania w głosie opowiadał o praktykach. Mówił, jak rozdzielano części ciała, gdzie co umieszczano. Mówił o tym, że ludzki tłuszcz wykorzystywano do produkcji mydła, a na ścianie wisiał recept, żeby było wiadomo, jak je wykonać. Wypełniał wszelkie polecenia Spannera i był jego pomocnikiem. Jako nieliczny mógł w pełni znać prawdę o procesie wyrabiania mydła. Był więc zaufaną osobą. Wiedział, że nie można mu o tym rozpowiadać, chociaż nie rozumiał dlaczego. Podejrzewał, że może to coś złego, ale nie był o tym przekonany. Gdy Komisja zapytała go, czy nie wiedział, że to, co robi jest przestępstwem, odpowiedział, że nikt mu o tym nie powiedział. To świadczy o tym, że był on pozbawiony jakichkolwiek ludzkich odruchów. W końcu jak można nie wiedzieć, że bezczeszczenie zwłok t

Sprawdź również:

Dodaj komentarz jako pierwszy!