Tren – Gatunek literacki
Tren to gatunek literacki należący do liryki. Ma bardzo długą historię, sięgającą czasów antyku. Zacznijmy od samego słowa „tren”. Wywodzi się ono od greckiego „threnos”, co oznacza „opłakiwać” lub „pieśń żałobna”. Utwory te pisano jako wyrażenie żalu po zmarłym i wspomnienie o nim. Treny opiewają zalety i czyny zmarłego. Zawsze uwypuklano pozytywy danej osoby, podkreślając jego zasługi. W sposób żałobny przedstawiano pustą rzeczywistość, jaka pojawiła się po śmierci danej osoby. Często autorzy, w natłoku emocji, idealizowali zmarłych. Nie pisano choćby jednego wersu przedstawiającego zmarłego w złym świetle. Wszystko, co robił zmarły, było świetne i nie do powtórzenia przez innych.
Treny są utworami bogatymi w środki stylistyczne. Autorzy bardzo często stosowali różnego rodzaju metafory i porównania, by opisać emocje, wiążące się z utratą kogoś bliskiego.
Pierwsze treny pisali w antyku Owidiusz i Pindar. Chętnie wykorzystywali ten gatunek autorzy, którzy chcieli się wykazać. Pisali oni wówczas o zmarłych wielkich osobowościach. Wybierali zmarłych władców, mędrców i bohaterów narodowych, by podkreślić ich zasługi. O zwykłych osobach nie pisano w ogóle. Można wyróżnić dwa tego powody: po pierwsze, pisanie wierszy czy innych utworów, nie było wówczas tak powszechne i tylko nieliczni umieli napisać dobry utwór. Po drugie, nie sądzono, by zwykłej osobie taki utwór był potrzebny. Nie chciano łączyć w tym samym gatunku wielkich postaci i zwykłych śmiertelników. Mogłoby to zmniejszyć wyjątkowość bohaterów.
Co ciekawe, gdy przyjrzymy się budowie trenów, od tych najwcześniejszych, możemy odnaleźć charakterystyczne punkty, które zawiera każdy tren:
– Pochwała zalet zmarłego,- Ukazanie wielkości poniesionej straty,- Okazanie żalu i rozpaczy,- Pocieszenie,- Napomnienie i pouczenie.
Jest to ścisła budowa charakterystyczna dla trenów, której trzymają się wszyscy autorzy. Pierwsze 3 punkty nie powinny sprawiać problemu. Gdy kogoś stracimy, przekazanie jego pozytywnych cech i osiągnięć, nigdy nie sprawia problemu. Łatwo też okazać wielki żal, który odczuwamy bez bliskiej nam osoby. Najtrudniejsze okazuje się odnalezienie spokoju i próba życia bez zmarłego. Opanowanie emocji w przypadku silnych wspomnień bywa trudne.
W Polsce ten gatunek wprowadził znany, renesansowy twórca – Jan Kochanowski. Był on bardzo uczonym człowiekiem i wiele lat poświęcił na naukę i studia, skąd właśnie znał treny. To dzięki niemu ten gatunek zyskał nowe oblicze – Jan Kochanowski zastosował tren nie w odniesieniu do bohatera narodowego, ale do zmarłej dziewczynki. Nazywała się ona Urszulka, miała 3 lata i była córeczką Kochanowskiego. Pisząc utwór o tak mało popularnej postaci, w dodatku o dziecku, wzbudził wiele kontrowersji. Co ciekawe, rozżalony ojciec nie ograniczył się do jednego utworu. Napisał 19 trenów, które traktujemy jako całość.
W tamtym czasie, medycyna nie była rozwinięta, więc śmierć bliskich, nawet małych dzieci, nie budziła powszechnie takich emocji. Jan Kochanowski, pomimo ogarniającego go smutku, potrafił w piękny i poetycki sposób pokazać na nowo śmierć i jej okropność. Kochanowski odszedł od pierwotnej formy trenu odwracając także role w swoich utworach. Na pierwszy plan wysuwa się rozżalony ojciec, natomiast zmarła pozostaje delikatnie w tle tych wydarzeń.
Mocno podkreślone są emocje osoby, która straciła dziecko. Są one opisane szczegółowo i dogłębnie, dzięki czemu możemy utożsamiać podmiot liryczny z Kochanowskim. W pewnym momencie osoba mówiąca w tekście, jest na takim skraju smutku, że przestaje wierzyć w Boga. Dlaczego to podkreślam? Jak napisałam, w tym wypadku podmiot możemy utożsamiać z Janem. Ten z kolei w swoich wcześniejszych fraszkach i pieśniach, zawsze podkreślał wagę wiary w Boga. W każdym tekście pokazane było, że Bóg jest ostoją i wartością samą w sobie. Teraz możemy sobie uświadomić, jak niebywałą stratą była śmierć malutkiej Urszulki. Jan Kochanowski stracił na chwilę swoją wiarę w Boga, oraz zapomniał o wcześniej wyznawanych poglądach. Wcześniej zbudowana postać spokojnego, mądrego mężczyzny została zburzona wraz ze startą dziecka. To pokazuje jak śmierć potrafi przewartościować ludzkie życie.
Pomimo że Kochanowski nie napisał tylko 1 trenu, a aż 19, to możemy w nich odkryć punkty charakterystyczne dla budowy tego gatunku. W pierwszych utworach zostaje przedstawiona postać zmarłej Urszulki. Podmiot pokazuje jej wyidealizowany obraz, który podtrzymuje do ostatniego słowa ostatniego trenu. Dziewczynka, pomimo że zmarła w wieku 3 lat, dla osoby mówiącej, ma wiele zalet. W niesamowity sposób zostaje również przedstawiony obraz śmierci, w postaci alegorii strasznego smoka, zjadającego malutkie i bezbronne pisklę. Jednak w tych pierwszych trenach, śmierć ma też obraz, czegoś powszechnego, przynoszącego ogółowi wiele strat. W utworach pojawia się nie tylko motyw śmierci dokonanej. Jest wspomniane również pragnienie śmierci ojca, który bez swojej pociechy nie widzi już sensu egzystencji.
Na początku rozpacz nie zabija w podmiocie wartości. W pierwszych utworach możemy dopatrzyć się ogromniej wiedzy podmiotu. Odwołuje się on do greckich pisarzy, poetów i ważnych postaci. Robi to w różnych celach. Raz, by odwołać się do ich czynów, czasem, by prosić o pomoc w obliczu tej wielkiej straty.
Z każdym trenem, coraz mocniej rysuje się obraz cierpiącego ojca. Jego opis możemy znaleźć już w IV trenie. Oglądanie śmierci własnego potomka jest przedstawione jako coś tak nieodpowiedniego, że nigdy nie powinno mieć miejsca. Jest również pokazane jak śmierć dziecka niszczy wzór życia, według którego rodzimy się, dorastamy, zakładamy rodziny, starzejemy się i dopiero w podeszłym wieku doświadczamy śmierci.
W trenie V podmiot poetycki za pomocą porównania homeryckiego, wspomina o życiu dziewczynki, jak o życiu oliwki, której nieuważny ogrodnik podciął korzenie.
W trenach III, IV i XII, zostaje pokazana przyszłość, w jakiej widzieli dziecko rodzice. Miała być dziedziczką, miała wyjść za mąż za dobrego człowieka i pozostawić na świecie ślad, w postaci swojej twórczości.
Ojciec, który doświadczył jej śmierci, teraz zaczyna rozumieć różne zachowania, np. bogów greckich. Wie już co to strata.
Tren VIII jest zupełnie inny od wcześniejszych. Brak w nim odniesień do starożytnej Grecji i wielkich lamentów samotnego ojca. Jest tam raczej pokazany obraz życia z Urszulką i bez niej. Bez dziecka pojawia się cisza i smutek. Nie ma chęci do życia i do codziennych obowiązków.
W trenie IX podmiot skupia się na wartościach oraz przywołuje swoje wcześniejsze wartości. Zwraca się tu przede wszystkim do Mądrości, jako cnoty, dla której trzeba wiele poświęcić.
Wreszcie dochodzimy do punktu kulminacyjnego całej serii trenów. W trenie XI, podmiot liryczny oskarża Boga o zabranie niewinnej córeczki od kochających rodziców. Wartości zostają całkiem zmieszane, a to co wcześniej było chwalone, teraz zostaje uznane za fraszkę. Ostatecznie wina za tę przemianę ponosi żałość.
W ostatnich trenach emocje zdają się opadać. Podmiot uświadamia sobie, że choć poniósł wielką stratę, to musi żyć dalej. Powracają na nowo jego dawne wartości, a świat, choć nadal nieprzyjemny, przestaje być aż tak okrutny. Na nowo zaczyna wierzyć w Boga i ufać mu, czego przykładem jest tren XVIII i słowa brzmiące podobnie do modlitwy. Podkreśla on naturę człowieka, która zwraca się do Boga, gdy coś idzie źle, ale niestety na co dzień o nim nie pamięta.
Zwieńczeniem całego cyklu, jest tren XIX. Spełnia on ostatni punkt budowy trenów. Przynosi pocieszenie oraz napomnienie. Ten ostatni tren jest najdłuższy i opisuje sytuacje, gdy zmęczony czuwaniem ojciec, zasypia. Wówczas przychodzi do niego jego matka z malutką dziewczynką. Zostaje wówczas wypowiedziane napomnienie. Ten tren to koniec drogi podmiotu lirycznego. Po wielu tygodniach spędzonych na rozpaczaniu, dusza podmiotu lirycznego wreszcie jest spokojna.
W późniejszym czasie wiele autorów odnosiło się do twórczości Kochanowskiego. Był to na przykład Bolesław Leśmian, który opisał życie małej Urszulki w Niebie, u boku Ojca Niebieskiego.
Treny to pewnego rodzaju rozrachunek autorów z sytuacją, w jakiej się znaleźli. Przejmujący ból, który czują, potrafią opisać słowami i tworzyć wielkie dzieła. Dzięki tym emocjom, często wzbudzają poruszenie i skłaniają czytelników do refleksji nad życiem. Życiem, które jest bardzo krótkie i kruche.
Sprawdź również:
Dodaj komentarz jako pierwszy!