chciał bym czy chciałbym – razem czy osobno

Dlaczego „chciałbym” przypomina miłosne wyznanie, a „chciał bym” brzmi jak rozstanie?
Gdyby słowa mogły się zakochiwać, chciałbym byłoby romantycznym połączeniem, podczas gdy chciał bym przypominałoby nieudany związek na odległość. W języku polskim ta pozornie niewinna spacja zmienia wszystko – poprawna forma to zawsze jedno słowo, będące połączeniem czasownika z partykułą „by”.
Czy wiesz, że w XVIII-wiecznych listach miłosnych pisano „chciałbym” jako dwa osobne wyrazy? Dopiero XIX-wieczni językoznawcy uznali, że czas skrócić dystans między zakochanych w gramatyce!
Czy Mickiewicz pisałby „chciał bym” w Panu Tadeuszu?
Gdyby Adam Mickiewicz uległ współczesnej pokusie rozdzielania tych form, inaczej brzmiałaby scena zaręczyn Zosi i Tadeusza: „Chciał bym ci dać pierścionek, lecz Wojski go schował”. Na szczęście poeta znał siłę językowego związków – w oryginale czytamy: „Chciałbym ci dać niebo i ziemię ozłocić”. To pokazuje, jak forma łączna współgra z podniosłym charakterem wypowiedzi.
Dlaczego nasz mózg lubi popełniać ten błąd?
Winowajcą jest fonetyczne echo innych konstrukcji. Gdy mówimy „chciałbym”, między „ł” a „b” pojawia się naturalna mikroprzerwa, którą mózg błędnie interpretuje jako granicę między wyrazami. To tak, jakbyśmy słuchając walca, myśleli, że każdy takt to osobny utwór.
Przypadek komplikuje istnienie poprawnych form rozdzielnych w innych kontekstach: „Gdyby nie deszcz, chciał bym iść na spacer” (tu „by” odnosi się do podmiotu „ja”). Ten paradoks językowy sprawia, że nawet profesorowie polonistyki czasem sięgają po czerwony długopis.
Jak odróżnić miłosne „chciałbym” od rozstaniowego „chciał bym”?
Wyobraź sobie te sytuacje:
1. W restauracji: „Chciałbym stek krwisty” – kelner przynosi danie.
2. W sądzie: „Chciał bym uniewinnienia, ale dowody mówią inaczej” – adwokat przyznaje się do porażki.
Pierwsza wersja to jednozdaniowe życzenie, druga – gramatyczna przepaść między pragnieniem a rzeczywistością. Ta różnica doskonale widać w filmie „Rejs” – gdy jeden z bohaterów mówi: „Chciałbym być trumną”, rozbija salę śmiechem. Gdyby powiedział „chciał bym”, brzmiałoby to jak niezręczna próba tłumaczenia.
Historyczny zwrot w pisowni – rewolucja partykuł
W XVI wieku Jan Kochanowski mógł pisać zarówno „chciełbych” (staropolska forma), jak i „chciał bych”. Dopiero XIX-wieczna reforma ortografii ustaliła zasadę łącznej pisowni dla wszystkich form z „by”. Ciekawe, że w rękop
W tej chwili widzisz tylko 50% opracowania
by czytać dalej, podaj adres e-mail!Sprawdź również:
Dodaj komentarz jako pierwszy!