🎓 Poznaj Panda Genius – Twojego edukacyjnego superbohatera! https://panda.pandagenius.com/

chlipać czy hlipać

Chlipać czy hlipać: Dlaczego ten dźwięk łez ma tylko jedną poprawną formę?

Gdy łza kapie na podłogę, a nos wydaje żałosne odgłosy, jedynym słowem godnym zaufania jest chlipać. Ta pisownia – z ch na początku – ma więcej wspólnego z alchemią językową niż się wydaje. Hlipać to zaś przykład, jak nasz mózg czasem płata nam fonetyczne figle, zwłaszcza gdy emocje biorą górę.

Czy wiesz, że w XVII-wiecznych pamiętnikach szlacheckich opisujących płacze żałobne pojawia się określenie „chliptanie jak kot nad miseczką”? Ten zaskakujący porównawczy opis pokazuje, jak dawna polszczyzna bawiła się dźwiękonaśladownictwem!

Skąd się wzięło to przeklęte „ch” w chlipaniu?

Odpowiedź kryje się w… kuchni językowej. Słowo powstało przez naśladowanie odgłosu – takiego szybkiego, urywanego wciągania powietrza nosem, które brzmi jak „chliiip-chliiip”. W przeciwieństwie do głębokiego „h” w huczeć czy huk, tutaj mamy do czynienia z miękkim, krótkim dźwiękiem, który w polszczyźnie zawsze zapisujemy jako ch. To właśnie dlatego w starych bajkach dla dzieci wilk chlipie łapczywie nad zupą, a nie hlipie.

Czy „hlipanie” to nowy trend w języku młodzieżowym?

Choć w internetowych memach czasem pojawia się forma z „h”, to żaden językoznawca nie uzna jej za poprawną. Błąd wynika z zaniku różnicy wymowy między ch a h w niektórych regionach Polski. Gdy mówimy szybko, „chlipię” i „hlipię” brzmią identycznie, co prowadzi do pisemnych pomyłek. Ale historia rozstrzyga spór – w „Panu Tadeuszu” Mickiewicz pisze przecież: „Tadeusz chlipiąc zupę, wzdychał do Zosi”, nie pozostawiając miejsca na wątpliwości.

Jak filmowe łzy pomagają zapamiętać poprawną pisownię?

W kultowej scenie z „Rejsu” Stanisław Tym parodiował płaczliwych bohaterów, chlipiąc groteskowo przy butelce oranżady. Ten komiczny obraz to doskonała mnemotechnika: wyobraź sobie, że każda litera ch w słowie to dwa pluskwiaki (ch + l) tańczące na brzegu szklanki z płynem. Gdybyśmy pisali przez h, musielibyśmy wrzucić do napoju ośmiornicę (h), co zupełnie nie pasuje do lekkiego charakteru chlipania!

Dlaczego pisownia z „h” kusi nawet profesorów?

Winowajcą jest tzw. analogia językowa. Niektórzy błędnie łączą hlipanie z wyrazami pokrewnymi jak „łkać” (gdzie nie ma „ch”), albo z niemieckim „schluchzen” (szlochać). Tymczasem nasze chlipać ma rodowód czysto słowiański – prasłowiańskie *xlipati oznaczało właśnie cichy płacz przez nos. Ciekawostka: w czeskim istnieje podobne „chlipat”, co potwierdza starą zasadę – tam gdzie Słowianie płaczą, tam zawsze będzie „ch” a nie „h”.

Nietypowe sytuacje, w których „chlipać” nabiera nowych znaczeń

W gwarze więziennej chlipać może oznaczać… picie alkoholu po kryjomu. Z kolei wśród wędkarzy: „ryby dziś chlipią” sugeruje, że biorą przynętę tuż pod powierzchnią wody. Najzabawniejsze użycie pochodzi jednak z jednego z felietonów Stefana Wiecheckiego: „Chlipnął szklaneczkę dżinu jak dziecko mleko” – tu forma czasownika została rozciągnięta do metaforycznego łykania płynów.

Czy zwierzęta mogą „chlipać” poprawnie?

W „Lalce” Prusa czytamy: „Pies chlipał żałośnie pod drzwiami, gdzie zniknął jego pan”. To dowód, że w literackiej polszczyźnie nawet czworonogi chlipią z klasą. Współczesne seriale często popełniają tu błąd – w czołówce jednej z sitcomowych produkcji migał napis: „Nie hlip nad rozlanym mlekiem!”, co językowych purystów przyprawiało o prawdziwy płacz.

Jak odróżnić chlipanie od innych odgłosów nosowych?

Lingwiści stworzyli całą mapę dźwięków:

chlipać – krótkie, urywane odgłosy (jak przy płaczu dziecka)

– pociągać nosem – ciągłe, rytmiczne wciąganie

– łkać – spazmatyczne wstrząsy całego ciała

Najlepszą ilustracją pozostaje scena z „Seksmisji”, gdzie chlipiący bohaterowie komentują: „To nie my, to klimatyzacja!” – tu każdy „ch” w słowie brzmi jak świst uszkodzonego urządzenia.

Sprawdź również:

Dodaj komentarz jako pierwszy!