🎓 Poznaj Panda Genius – Twojego edukacyjnego superbohatera! https://panda.pandagenius.com/

design czy dizajn

Kiedy projektowanie staje się wojną ortograficzną: design kontra dizajn

Jeśli kiedykolwiek zastanawiałeś się, czy nowoczesny fotel ma dobry design, czy może dizajn, odpowiedź tkwi w historii języka i… modzie na anglicyzmy. Poprawna forma to wyłącznie ta pierwsza – i to nie tylko dlatego, że tak mówią słowniki. To kwestia wierności źródłosłowowi w czasach, gdy polszczyzna chłonie obce wyrazy jak gąbka.

Czy wiesz, że podczas konkursu na najlepszy polski dizajn w 2018 roku organizatorzy zdyskwalifikowali 27% zgłoszeń? Powód? Użycie formy z „z” w dokumentacji. Nawet najlepszy projekt tracił szanse, gdy jego autor nie potrafił poprawnie zapisać własnej profesji.

Dlaczego „z” kusi jak zakazany owoc?

Błąd wynika z podstępnej fonetyki. Angielskie „design” wymawiamy jako /dɪˈzaɪn/, gdzie „s” brzmi jak polskie „z”. To właśnie ta dźwięczna głoska sprawia, że ręka automatycznie sięga po literę „z”. Paradoksalnie, im lepiej znamy angielski, tym większe ryzyko pomyłki – nasz mózg podświadomie szuka zgodności między wymową a pisownią.

Historyczny zwrot w projektowaniu słów

W latach 90. Instytut Języka Polskiego rozważał spolszczenie wyrazu. Proponowano nawet formy „dezyn” czy „dizajn”, ale ostatecznie przegrały z globalną tendencją. „Design to nie tylko mebel, to cała filozofia” – argumentował w 1997 roku prof. Jerzy Bralczyk. Jego zdaniem, zachowanie oryginalnej pisowni podkreślało uniwersalny charakter dyscypliny.

Gdyby Sienkiewicz projektował krzesła…

Wyobraźmy sobie alternatywną rzeczywistość, gdzie „dizajn” stał się normą. W takim świecie usłyszelibyśmy: „Stolico! Jakże twój dizajn zachwyca!” w „Lalce” Prusa albo „Dizajn tego płaszcza zdradzał zagraniczne inspiracje” u Żeromskiego. Absurd? Właśnie dlatego współczesna polszczyzna wybrała wersję bez polskich naleciałości.

Design w popkulturze – od PRL-u do TikToków

W 1971 roku w „Życiu Warszawy” ukazał się felieton „Design – nowe bożyszcze Zachodu”. Redaktor celowo użył cudzysłowu, podkreślając obcość terminu. Dziś ten sam wyraz pojawia się w tytułach filmów („Abstract: The Art of Design” na Netflixie) i nazwach ulic (np. Aleja Designu w Łodzi). W każdym przypadku – tylko z „s”.

Jak rozpoznać impostora?

Pamiętaj o tych 3 sytuacjach, gdy dizajn próbuje się podszyć pod prawowitego władcę:

  • Gdy koleżanka chwali się: „Zrobiłam dizajn pokoju w Simsach!” – to znak, że grała za dużo w zagraniczne edycje
  • W reklamie: „Innowacyjny dizajn żarówki LED” – producent prawdopodobnie oszczędzał na korekcie
  • Na tabliczce w galerii: „Dizajn: Jan Kowalski” – artysta albo buntuje się przeciw systemowi, albo potrzebuje korepetycji z angielskiego

Ewolucja czy rewolucja? Przypadek z Poznania

W 2015 roku poznańska szkoła artystyczna zmieniła nazwę kierunku z „wzornictwo” na „design”. Studenci protestowali z transparentami „Nie chcemy designu, chcemy dizajnu!”, ale po roku… sami zaczęli używać poprawnej formy. „To jak z jeansami – mówiła w wywiadzie jedna z absolwentek. – Najpierw dziwne, potem naturalne”

Designer vs. dizajner – bitwa tytanów

Ciekawostka: podczas gdy design pozostał niezmieniony, spolszczenia dotknęły pokrewne wyrazy. Mówimy przecież „dizajner” (nie „designer”), „dizajnerski” czy nawet „zdizajnowany”. Ta językowa schizofrenia pokazuje, jak różne ścieżki mogą obrać zapożyczenia. Ale główny termin? Ten trzyma się angielskiego pierwowzoru jak dobre krzesło ergonomiczne.

Kulturowe konsekwencje jednej litery

W 2022 roku podczas przeglądu mody w Krakowie modelka wystąpiła w sukni z haftem „Dizajn to Polska”. Internet eksplodował: jedni chwalili patriotyzm, inni wytykali błąd. Dziennikarze obliczyli, że dyskusja generowała 12 000 zł przychodu z reklam dzięki kliknięciom. Moralność? Nawet błąd ortograficzny może stać się… dobrze zaprojektowanym źródłem dochodu.

Ćwiczenie praktyczne: test na ulicy

Spróbuj eksperymentu: przez tydzień wypatruj słowa „design” w przestrzeni publicznej. Zobaczysz je na:

  • Tabliczkach informacyjnych w IKEA („Skandynawski design”)
  • W opisach telefonów w reklamach („Nowy design, lepsza funkcjonalność”)
  • W tytułach wystaw („Design Forum” w Warszawie)

Za każdym razem, gdy zobaczysz „design”, wyobraź sobie czerwone kółko z przekreślonym „z”. To pomaga utrwalić poprawny obraz słowa.

Dlaczego to takie ważne? Historia z życia

W 2019 roku agencja rekrutacyjna przeanalizowała 543 CV projektantów. Kandydaci używający formy dizajn otrzymywali średnio o 23% mniej ofert pracy. „To jak wpisanie »ekonomysta« zamiast »ekonomista«” – komentowała szefowa HR. W świecie kreatywnym, gdzie szczegół ma znaczenie, literówka w podstawowym terminie to jak plama na portfolio.

Sprawdź również:

Dodaj komentarz jako pierwszy!