dlaczego czy dla czemu
Kiedy zastanawiasz się nad sensem istnienia mgławic językowych w polszczyźnie, dlaczego błyskawicznie odsłania swoją przewagę nad absurdalnym dla czemu. Ta pozornie niewinna pomyłka to językowy potwór złożony z dwóch osobnych słów, który nie ma prawa bytu w żadnym logicznym kontekście.
Czy wiesz, że w XVI wieku istniała forma „dla czego” (rozdzielnie!), która z czasem skleiła się w dzisiejsze „dlaczego”? To jeden z nielicznych przypadków, gdy język polski postanowił uprościć sobie życie zamiast komplikować!
Dlaczego „dla czemu” brzmi jak przekleństwo dla polonisty?
Wyobraź sobie scenę: bohater filmowy pyta z przesadną dramaturgią: „Dla czemu los mnie tak doświadcza?!”. Reżyser krzyczy „Cięcie!”, a scenarzysta w nerwach rzuca egzemplarzem „Słownika poprawnej polszczyzny”. Błąd wynika z fonetycznej iluzji – „dlaczego” wymawiamy jak „dla-czego”, co kusi do rozdzielenia. To tak samo podstępne jak pisanie „naprawdę” jako „na prawdę”, gdy akurat chcemy podkreślić szczerość.
Jak odróżnić językowe chwasty od kwiatów w tym wyrażeniu?
Weźmy przykład z życia: matka pyta dziecko „Dlaczego znowu jesz lody śniadaniowe?”, a ono odpowiada: „Bo mi smakują!”. Gdyby jednak spytała „Dla czemu to robisz?”, brzmiałoby równie dziwnie jak „Dla powodu jesz te lody?”. Wniosek? „Dla czemu” to językowa zupa pomidorowa z lodami waniliowymi – połączenie, które nigdy nie powinno zaistnieć.
Czy Sienkiewicz popełniłby ten błąd w „Trylogii”?
W „Potopie” czytamy: „Dlaczego waść tak czynisz, jakoobyś rozum postradał?”. Gdyby Kmicic zapytał „Dla czemu bijesz moich ludzi?”, straciłby połowę swojej szlacheckiej dumy. Historyczna perspektywa pokazuje, że forma łączna dominuje w tekstach od stuleci – rozdzielenie to wynalazek współczesnej nieuwagi, nie zaś archaiczna poprawność.
Jak współczesna popkultura utrwala ten błąd?
W serialu „Ranczo” jest scena, gdzie sołtysowa pyta: „Dla czemu wszyscy się na mnie uwzięli?”. To celowy zabieg scenarzystów, by podkreślić jej prowincjonalny charakter. Podobnie postać Grania w „Świecie według Kiepskich” regularnie kaleczyłaby tę formę. Prawda jest jednak taka, że w oficjalnych wystąpieniach czy tekstach prawnych dla czemu miałoby status językowego wykroczenia.
Co łączy „dlaczego” z kawą po turecku?
Oba są nierozerwalne! Wyobraź so
W tej chwili widzisz tylko 50% opracowania
by czytać dalej, podaj adres e-mail!Sprawdź również:
Dodaj komentarz jako pierwszy!