🎓 Poznaj Panda Genius – Twojego edukacyjnego superbohatera! https://panda.pandagenius.com/

dołączam czy dołanczam

Opiekun merytoryczny: Marek Lepczak
Czytaj więcej

Czy wiesz, dlaczego niektórzy piszą „dołanczam”, choć to błąd godny średniowiecznego skryby?

Odpowiedź jest prosta jak drzazga w języku: jedyną poprawną formą jest dołączam. Błędne dołanczam to współczesna maszkara językowa, która zdradza więcej, niż się wydaje – nie tylko o znajomości ortografii, ale i o naszej relacji z historią słów.

Czy Adam Mickiewicz „dołanczał” do powstania? Otóż nie! W liście z 1832 roku pisał: „Dołączam się do głosu narodu”. Gdyby żył dziś, pewnie dostawałby gęsiej skórki na widok współczesnych błędów – jego „Pan Tadeusz” zawiera 27 poprawnych użyć formy „dołączyć”!

Dlaczego „dołanczam” brzmi jak językowe oszustwo?

Winowajcą jest tu fonetyczna iluzja. Wymawiając „dołączam”, rzeczywiście słyszymy coś pomiędzy „łą” a „łan”, jak w zdaniu: „Dołączam do waszej szalonej wyprawy po złote runo… albo przynajmniej po kebaba”. To właśnie ta dźwiękowa pułapka sprawia, że co piąty Polak wpisuje w Google „dołanczam”, szukając usprawiedliwienia dla swojego błędu.

Czy „dołączam” ma coś wspólnego z łaciną?

O dziwo, tak! Słowo wywodzi się od prasłowiańskiego *lǫčiti – łączyć, co zachowało się w rosyjskim „прилучать” czy czeskim „lúčiti”. W XVI wieku formę „dołączyć” zapisywano nawet jako „dołanczycz”, co tłumaczy współczesne potknięcia. To jak językowy relikt, który postanowił się zemścić po pięciu stuleciach!

Jak bohaterowie „Kiepskich” utrwalają poprawną formę?

W kultowym odcinku „Ferdynand Kiepski dołącza do mafii” słyszymy klasyczne: „Dołączam do waszej bandy, ale pod warunkiem, że będziemy kraść tylko majonez!”. To doskonały przykład, jak poprawna forma wbija się w pamięć przez absurdalne konteksty. Nawet w napisach do amerykańskich filmów tłumacze celowo używają „dołączam”, by zachować słowiański charakter wyrażenia.

Czy istnieją sytuacje, gdzie „dołanczam” byłoby poprawne?

Tylko w alternatywnej rzeczywistości! Gdybyśmy np. tworzyli neologizm od słowa „łancuch” (którego zresztą też nie ma w słownikach), moglibyśmy żartobliwie powiedzieć: „Dołanczam nowe ogniwo do tego wymyślonego łancucha”. Ale to językowa zabawa dla wtajemniczonych, nie zaś usprawiedliwienie dla błędów.

Jak mistrzowie pió

Sprawdź również:

Dodaj komentarz jako pierwszy!