Ewangelia czy ewangelia – dużą czy małą literą

Czy wiesz, że słowo Ewangelia pochodzi od greckiego „euangelion”, które w starożytnym Rzymie oznaczało… nagrodę za dobrą nowinę? Żołnierze wręczali je posłańcom przynoszącym wieści o zwycięstwie. Ta zaskakująca geneza tłumaczy, dlaczego w chrześcijaństwie nabrało charakteru świętego terminu, wymagającego wielkiej litery!
Kiedy Ewangelia staje się małą literą – i dlaczego to takie mylące?
W kościołach, na kartach Pisma Świętego i w modlitwach zawsze spotkasz Ewangelię pisaną jak imię własne. Ale gdy bohater filmowy mówi: „To moja osobista ewangelia”, już musi zrezygnować z wielkiej litery. Paradoks? Wręcz przeciwnie – to fascynujący przypadek językowego rozdwojenia jaźni!
Czy każda „dobra nowina” zasługuje na majuskułę?
Wyobraź sobie ulotkę reklamową z hasłem: „Nasza ewangelia ekologiczna zmieni świat!”. Tu pisownia małą literą nie jest błędem, lecz świadomym zabiegiem. Autor podkreśla, że nie odwołuje się do świętych tekstów, tylko do metaforycznego „przekonania-wyznania”. Gdyby jednak ten sam zwrot pojawił się w kazaniu o encyklice papieskiej – nagle wymagałby E wielkiej!
Dlaczego nawet księża czasem się gubią?
W archiwach diecezjalnych zachował się kuriozalny list z 1927 roku, gdzie proboszcz prosił o „nowe ewangelie dla bractwa różańcowego”. Chodziło mu oczywiście o książeczki, ale przez małą literę urzędnicy zrozumieli, że… pragnie spisać nowe święte teksty! Ten historyczny przykład pokazuje, jak łatwo przekroczyć granicę między sacrum a profanum przez jedną literę.
Ewangelia w tramwaju, czyli kiedy kontekst zmienia wszystko
Gdy teolog pisze: „Św. Marek spisał Ewangelię w Rzymie”, wielka litera chroni przed kompromitacją. Ale gdy dziennikarz donosi: „Polityk przedstawił swoją ewangelię reform”, już Ewangelia z dużej litery sugerowałaby bluźniercze porównanie programów wyborczych z Pismem Świętym! W tym drugim przypadku poprawna forma staje się językowym kamieniem probierczym – odróżnia wyznawcę od ignoranta.
Jak rozpoznać błędną formę w nietypowych sytuacjach?
W powieści „Imię róży” Umberto Eco celowo używa sformułowania „heretyckie ewangelie” małymi literami, by podkreślić ich niekanoniczny status. Gdyby jednak ktoś napisał „Księga Mormona to Ewangelia”, popełniłby podwójny błąd: teologiczny (dla katolików) i ortograficzny (dla językoznawców). Czasem więc pisownia staje się wyznaniem wiary – lub dowodem jej braku.
Od manuskryptów do memów – ewolucja jednego słowa
W XV-wiecznych rękopisach spotkasz wyłącznie formę
W tej chwili widzisz tylko 50% opracowania
by czytać dalej, podaj adres e-mail!
Sprawdź również:
Dodaj komentarz jako pierwszy!