heroizm czy cheroizm
Czy rycerskie czyny zapisujemy przez „h” czy „ch”? Rozwikłamy mit o cheroizmie
Gdy bohaterowie filmowi rzucają się w wir walki lub pielęgniarki ratują życie w pandemii, zawsze chodzi o jeden termin: heroizm. Ta jedyna poprawna forma zawdzięcza swoje „h” greckim herosom, podczas gdy cheroizm to językowa pułapka zastawiona przez podobieństwo do słów jak „chemia” czy „charyzma”.
Czy wiesz, że w żadnym europejskim języku „heroizm” nie zaczyna się od „ch”? Nawet czeski „heroismus” i ukraiński „героїзм” trzymają się pierwowzoru z antycznym „h” na czele!
Dlaczego Polacy mylą się w najwznioślejszym z wyrazów?
Winowajcą jest tu dźwiękowa iluzja. Wymawiając szybko „heroizm”, głoska „h” zlewa się z samogłoską, brzmiąc niekiedy jak zmiękczone „ch”. To samo zjawisko odpowiada za błędne formy „chigiena” czy „chiperbola”. Przykład z literatury: w „Krzyżakach” Sienkiewicza Zbyszko z Bogdańca wykazuje heroizm, ale gdyby napisać o jego „cheroizmie”, mistrz pióra pewnie przewróciłby się w grobie.
Jak popkultura utrwala błąd – i jak z tym walczyć?
W serialu „Rojst” pewien gangster poprawia kolegę: „To się mówi cheroizm, jak cherombajer!”. Scena świetnie pokazuje, jak środowiskowa gwara utrwala językowe przekłamania. Kontrastuje z tym prawdziwy heroizm kapitana Witolda Pileckiego, który celowo dał się aresztować, by infiltrować Auschwitz – tu każda litera w słowie ma wagę krwi przelanej za prawdę.
Czy istnieją sytuacje, gdzie „ch” byłoby uzasadnione?
Tylko w językowych żartach. Mem internetowy z Chuckiem Norrisem głosi: „Chuck nie potrzebuje heroizmu, to cheroizm potrzebuje Chucka!”. To świadome przekłamanie podkreśla absurd błędu – podobnie jak rysunek satyryczny, gdzie rycerz zamiast miecza dzierży wielkie „CH” na tarc
W tej chwili widzisz tylko 50% opracowania
by czytać dalej, podaj adres e-mail!Sprawdź również:
Dodaj komentarz jako pierwszy!