hodowla czy chodowla

Hodowla krokodyli czy chodowla papug? Rozstrzygamy odwieczny dylemat ortograficzny
Gdyby zwierzęta mogły protestować przeciwko błędom językowym, pewnie właśnie teraz słyszelibyśmy wściekłe rechoty żab z chodowli. Jedyna poprawna forma to hodowla – i to nie tylko w kontekście płazów. Ta literacka prowokacja doskonale ilustruje, dlaczego warto zapamiętać właściwą pisownię.
Czy wiesz, że w średniowiecznych manuskryptach można znaleźć zapis „chodowla świń”? Mnisi przepisujący teksty często mylili głoskę „h” z „ch”, co dziś językoznawcy nazywają „ortograficzną zarazą klasztorną”.
Dlaczego hodowla pisze się przez H, choć czasem słychać CH?
Źródło błędu tkwi w historii języka jak w gąszczu dżungli. Wyraz wywodzi się od prasłowiańskiego *godъ – tego samego pierwiastka, co w słowach „hodować” czy „hodzić” (w znaczeniu pielęgnować). Przez wieki wymowa miękła, ale pisownia pozostała niezmienna jak skamieniałe jajo dinozaura. Współczesne „h” to lingwistyczny relikt, który przetrwał mimo fonetycznych przemian – podobnie jak małpki titi w amazońskiej puszczy.
Czy istnieją sytuacje, gdy „chodowla” może być poprawne?
Odpowiedź brzmi: tylko w świecie absurdalnego humoru. Pewien kabaretowy skecz przedstawiał „chodowlę kaloszy na deszczowe inwestycje”, co świetnie pokazuje, jak absurdalnie brzmi niepoprawna forma. W poważnych tekstach jedynym słusznym wyborem pozostaje hodowla – niezależnie, czy mowa o różach, rasowych psach, czy kulturze bakterii w laboratorium.
Jak odróżnić hodowlę od chodowli w codziennym użyciu?
Wyobraź sobie rolnika z XIX wieku: „Hoduję konie, ale choduję po polu”. To językowe ćwiczenie jak podkowy dla języka – pokazuje, że „h” łączy się z pielęgnacją, podczas gdy „ch” z ruchem. Nawet w nietypowych kontekstach zasada działa: mówimy o hodowli kryształów w laboratorium, ale nigdy o chodowli diamentów, chyba że… chodziłoby im się po sali gemmologicznej.
Ku
W tej chwili widzisz tylko 50% opracowania
by czytać dalej, podaj adres e-mail!Sprawdź również:
Dodaj komentarz jako pierwszy!