jubilat czy solenizant
Kiedy gratulujemy jubilatowi, a kiedy solenizantowi? Sprawdzamy, dlaczego te słowa mylą nawet mistrzów ortografii
W języku polskim istnieje wyraźna granica między jubilatem a solenizantem, choć oba terminy łączą się z celebracją. Poprawna forma zależy od kalendarza i… imiennika! Błąd polega zwykle na używaniu tych określeń zamiennie, co może wywołać niezręczność – wyobraźcie sobie życzenia z okazji imienin dla osoby obchodzącej 50. urodziny.
Czy wiesz, że w XIX wieku „solenizant” oznaczał też uczestnika balu? Dziś ten archaizm mógłby naprawdę skomplikować przygotowania świątecznej kartki!
Dlaczego jubilat błędnie zamienia się z solenizantem? Winowajcy: kalendarz i tradycja
Źródło pomyłki tkwi w równoległym istnieniu dwóch świąt osobistych. Gdy ktoś ma urodziny 29 czerwca w dniu św. Piotra i Pawła, staje się jednocześnie jubilatem i solenizantem. To rzadkie zbiegi okoliczności sprawiają, że wiele osób uogólnia znaczenia. W serialu „Ranczo” jedna z postaci komicznie pyta: „To ja dziś jestem tym jubilatem od imienin, czy jak?” – pokazując, jak głęboko zakorzeniony jest ten błąd.
Od papieskich jubileuszy do imieninowego sernika – historia dwóch słów
Etymologia rozstrzyga spór definicyjny. Jubilat pochodzi od łacińskiego „jubilaeus” (rok łaski Bożej), co w kulturze chrześcijańskiej wiąże się z obchodzonym co 25/50 lat jubileuszem. Tymczasem solenizant wywodzi się od „sollemnis” (uroczysty), pierwotnie oznaczając uczestnika mszy świętej w dniu patrona. W „Panu Tadeuszu” czytamy: „Solenizantowi w darze niosą ptastwo, miody” – dziś trudno wyobrazićć sobie składanie gęsi współczesnemu solenizantowi!
Kulturowe wpadki: gdy artyści mylą jubilatów z solenizantami
W 1
W tej chwili widzisz tylko 50% opracowania
by czytać dalej, podaj adres e-mail!Sprawdź również:
Dodaj komentarz jako pierwszy!