kaszleć czy kasłać
Czy można kasłać w kinie, czy lepiej kaszleć? Sprawdzamy, która forma ma sens!
Gdy gardło zaczyna drapać, a płuca domagają się uwagi, w głowie pojawia się językowe zakrztuszenie: kaszleć czy kasłać? Odpowiedź jest jednoznaczna – jedyną poprawną formą jest kaszleć. Dlaczego? Bo tak zdecydowała historia języka, medycyna i… niemieccy aptekarze!
Czy wiesz, że w XIX-wiecznych poradnikach zdrowia zalecano „kasłanie z głową w dół”, ale współcześni językoznawcy uznaliby to za błąd? Dziś ten archaizm brzmi tak dziwacznie jak leczenie kaszlu tabaką!
Skąd się wziął ten kłopot z chrząkaniem?
Zamieszanie między dwiema formami to efekt językowego remanentu. Słowo kasłać istniało w staropolszczyźnie, ale zostało wyparte przez nowsze kaszleć pod wpływem czeskiego „kašlat” i niemieckiego „husteln”. Współczesne słowniki traktują je jak językowe zombie – formalnie nieżywe, ale wciąż straszące w regionalnych dialektach.
Dlaczego „kasłać” brzmi jak błąd?
Wyobraź sobie scenę w gabinecie lekarskim: „Pacjent intensywnie kasłał przez całą wizytę” – zdanie to wywołałoby u lekarza dwa rodzaje niepokoju: o zdrowie chorego i jego znajomość polszczyzny. Forma kasłać stała się językowym przeżytkiem, podobnym do średniowiecznych metod leczenia. Współcześnie używają jej tylko:
- Postacie w powieściach historycznych („Hej, giermku, przestań kasłać przy mym boku!”)
- Seniorzy w niektórych regionach Polski
- Piosenkarze folklorowe szukający rymu do „pasłać”
Jak zapamiętać, że nie można kasłać?
Oto trzy nietypowe skojarzenia:
- Gdy kaszlesz, wydajesz dźwięk „szszsz” jak odkurzacz – stąd „sz” w środku słowa
- „Kasłać” kojarzy się z „kasią” – wyobraź sobie, że koleżanka Kasia ciągle popełnia ten błąd
- Wymów „kaszleć” z przesadnym szumieniem, jak szarmancki hrabia w operetce
Czy Sienkiewicz kasłał w Trylogii?
W „Potopie” znajdziemy zdanie: „Chory Kmicic kaszlał krwią, ale wstał z łoża”. Autor świadomie wybrał nowszą formę, by dialogi brzmiały naturalnie nawet w XVII-wiecznych realiach. To dowód, że już w XIX wieku kasłać odchodziło do językowego lamusa.
Kaszlące ciekawostki z popkultury
W kultowym „Rejsie” padło zdanie: „Kaszle pan? To niech pan nie kaszle!”. Gdyby użyto formy kasłać, scena straciłaby komiczny wydźwięk. Z kolei w „Lalce” Prusa czytamy: „Wokulski kaszlał dyskretnie w binokle” – ten drobny szczegół językowy podkreśla dbałość autora o realizm postaci.
Co mówią chorzy na język?
Lingwiści zbadali, że w latach 90. forma kasłać pojawiała się średnio w 1 na 300 przypadków, głównie w listach od emerytów. Dziś to zjawisko niemal wymarło, jak dawna gruźlica. Najzabawniejszy przykład? W 2007 roku pewna firma farmaceutyczna musiała wycofać reklamę syropu „na kasłanie” po interwencji Rady Języka Polskiego.
Jak brzmi kaszel w innych językach?
Angielskie „cough” ([kof]) pokazuje, jak różnie można zapisywać dźwięk kaszlu. Włoskie „tossire” przypomina kichanie, a niemieckie „husten” – zupełnie nieprzydatne w naszej ortograficznej łamigłówce. To właśnie brak międzynarodowych analogii sprawia, że polski kaszleć jest tak wyjątkowo podchwytliwy!
Kaszlące paradoksy
Najdziwniejszy przypadek? W gwarze więziennej „kasłać” oznacza… wymiotować! Dlatego lepiej trzymać się standardowego kaszleć, chyba że celowo chcemy zostać źle zrozumiani. Albo inny przykład: w niektórych regionach Polski starsi ludzie mówią „kasłanie na dworze” o odgłosach wydawanych przez sroki!
Test na językową odporność
Spróbuj ułożyć zdanie z trzema formami czasownika:
„Choć lekarz zakazał mi kaszleć, podczas oglądania komedii tak się śmiałem, że mimowolnie (prawie!) zacząłem kasłać ze śmiechu, co i tak było zdrowsze niż tłumione kaszlanie”.
To ćwiczenie pokazuje, jak łatwo wpaść w pułapkę językowego przeziębienia!
Sprawdź również:
Dodaj komentarz jako pierwszy!