Kingi czy na Kingii
Czy wiesz, że w Polsce istnieje miejscowość o nazwie Święta Kinga? To nie żart, ale doskonały pretekst, by wyjaśnić, dlaczego na Kingi to błąd godny średniowiecznego skryby! Przygotuj się na językową podróż pełną zaskakujących zwrotów akcji.
Królowa błędów czy patronka poprawności?
Gdy w XIII wieku węgierska księżniczka Kinga (późniejsza święta) przybyła do Polski, na pewno nie spodziewała się, że jej imię będzie źródłem współczesnych językowych potyczek. Dziś jedyną słuszną formą jest na Kingi, podczas gdy na Kingii to przykład błędnej analogii do takich form jak „na Marii” czy „na Zofii”.
Dlaczego nasz mózg uparcie dodaje drugie „i”?
Winowajcą jest tzw. hiperpoprawność językowa. Słysząc „idę do Kingi” i „mieszkam na Kingi”, wiele osób próbuje „udoskonalić” konstrukcję przez dodanie końcówki -ii, jak w przypadku imion żeńskich zakończonych na -a w miejscowniku (Zofia → Zofii). Tymczasem Kinga należy do rzadkiej grupy imion odmieniających się jak „księga” – stąd forma na Kingi brzmiąca archaicznie, ale jedynie poprawna.
Kocia rewolucja gramatyczna
Wyobraź sobie kota o imieniu Kinga, który postanowił podbić półkę z przyprawami. Gdy skacze na Kingi (odpowiednik „na pietrze”), możemy mówić o kocich podbojach. Ale jeśli napiszemy, że skoczył na Kingii, nagle nasz futrzak zamienia się w tajemniczą wyspę lub państwo-miasto! To właśnie różnica między prawidłowym użyciem dopełniacza a nieistniejącym w języku polskim miejscownikiem z podwójnym „i”.
Jak Sienkiewicz pomyliłby Kingę z… wyspą?
W „Potopie” czytamy: „Na Litwie wojna, na Ukrainie pożoga”. Gdyby Henryk Sienkiewicz chciał umieścić akcję na statku królowej Kingi, musiałby napisać: „Na Kingi rozszalał się sztorm”. Forma „Na Kingii” sugerowałaby zaś morską przygodę na wyspie o nazwie Kinga – co w kontekście historycznym byłoby absurdem.
Błyskotliwy błąd w popkulturze
W kultowym filmie „Rejs” padają słowa: „Tu wszędzie Polska!”. Gdyby któryś z bohaterów krzyknął: „Na Kingii też Polska!”, powstałaby komedia w komedii – językowa pomyłka zamieniająca statek w mityczną krainę. Poprawna wersja „Na Kingi też Polska!” utrzymuje zaś absurdalny humor właściwy filmowi.
Ewo
W tej chwili widzisz tylko 50% opracowania
by czytać dalej, podaj adres e-mail!Sprawdź również:
Dodaj komentarz jako pierwszy!