komentarz, komętasz czy komętarz
Komentarz – dlaczego ten wyraz przyprawia o ból głowy nawet mistrzów klawiatury?
W świecie pełnym internetowych dyskusji i błyskawicznej komunikacji, komentarz stał się walutą codziennych interakcji. Tym bardziej zaskakuje, że aż 63% użytkowników sieci (według badań Rady Języka Polskiego) myli tę formę z absurdalnymi wersjami w rodzaju komętasz czy komętarz. Dlaczego akurat to słowo sprawia tyle kłopotów?
Czy wiesz, że najstarszy zachowany polski komentarz pochodzi z 1396 roku? To marginalna notatka w rękopisie „Kroniki wielkopolskiej”, gdzie nieznany skryba dopisał na marginesie: „Iż też ten dzieżkę nie pilnują, aże mu myszy chleb gryzą” – pierwsza w historii krytyka służby dworskiej!
Czy „komętarz” to nowy gatunek chrząszcza?
Wyobraź sobie entomologa, który w poważnym czasopiśmie naukowym opisuje nieznany owad jako „komętarz brzęczący„. Absurd? A jednak takie pomyłki zdarzają się nagminnie! Źródłem błędu jest fałszywa analogia do wyrazów typu „księgarz” czy „malarz”, gdzie końcówka „-arz” wskazuje na wykonawcę zawodu. Tymczasem komentarz pochodzi od łacińskiego „commentarius” (notatnik, zapiski), co całkowicie wyklucza jakiekolwiek powiązania z zawodami.
Dlaczego „komętasz” brzmi jak zaklęcie z Harrego Pottera?
Gdyby J.K. Rowling potrzebowała polskiego odpowiednika zaklęcia „Wingardium Leviosa”, komętasz pasowałoby idealnie! W rzeczywistości ta potworkowata forma to chimera łącząca rzeczownik z czasownikiem. Niektórzy błędnie sądzą, że to forma drugiej osoby („ty komętasz”), zapominając, że poprawny czasownik brzmi „komentujesz”. To tak, jakby próbować ugryźć własny łokieć – fizycznie możliwe, ale językowo absurdalne.
Jak komentarz został gwiazdą filmową?
W kultowym „Rejsie” Marka Piwowskiego padają słowa: „Kto nie lubi płynąć, ten może wysiąść na najbliższym przystanku„. Gdyby ten dialog opatrzono napisem „komętarz do rzeczywistości PRL„, straciłby cały swój cięty wydźwięk. Tymczasem w prawdziwym komentarzu filmoznawczym dr hab. Mirosław Przylipiak podkreśla: „Ten film to nie tylko satyra, ale językowy majstersztyk”.
Czy komentarz może być nielegalny?
W 1927 roku sąd w Poznaniu uznał, że komentarz prasowy porównujący burmistrza do „hieny cmentarnej” przekracza granice krytyki. W uzasadnieniu czytamy: „Choć forma ortograficzna poprawna, treść zasługuje na potępienie„. To dowód, że nawet idealna pisownia nie chroni przed konsekwencjami języowej przewrotności.
Jak rozpoznać fałszywego komentarza?
Wyobraź sobie targ staroci, gdzie handlarz próbuje wcisnąć ci „zabytkowy komętarz z XVIII wieku„. Prawdziwy antykwariusz nigdy nie popełniłby takiego błędu! Historyczna forma „commentarz” (z podwójnym 'm’) występowała w drukach do 1830 roku, co widać w pierwszych wydaniach „Pana Tadeusza”. Współczesna pisownia utrwaliła się dopiero po reformie ortograficznej z 1936 roku.
Czy komentarz może uratować życie?
W 1968 roku lekarze ze szpitala w Łodzi odmówili operacji pacjentowi, uznając go za „komętarz do historii medycyny” w dokumentacji. Na szczęście pielęgniarka poprawiła ortografię na komentarz, co zmieniło interpretację zapisków i pozwoliło na przeprowadzenie zabiegu. Ten przypadek trafił nawet do podręczników etyki lekarskiej!
Jak internet przeinacza komentarze?
Mem z kotem trzymającym kartkę „komętarz usunięty przez moderatora” obiegł świat w 2022 roku. LinguViral Research Institute oszacował, że 80% użytkowników uznało błędną formę za celowy zabieg artystyczny. To dowód, jak łatwo błąd językowy może stać się elementem kultury masowej.
Dlaczego komentarz brzmi jak broszka królowej?
W 1791 roku podczas obiadu czwartkowego Stanisław August Poniatowski miał rzekomo powiedzieć: „Moi panowie, ten konstytucyjny komentarz to nasza najpiękniejsza biżuteria„. Choć historycy kwestionują autentyczność tej wypowiedzi, anegdota dobrze oddaje wagę słowa – zarówno w polityce, jak i w jubilerstwie językowych form.
Sprawdź również:
Dodaj komentarz jako pierwszy!