Mars czy mars – małą czy dużą literą
Czy Czerwona Planeta zasługuje na wielką literę? Rozstrzygamy spór o „Mars”
Gdyby astronomia była demokracją, Mars miałby przewagę głosów – jedyna poprawna pisownia nazwy czwartej planety Układu Słonecznego wymaga wielkiej litery. Błąd pojawia się, gdy słowo traktujemy jak pospolite określenie czerwonawej barwy, marszczącej się tkaniny czy nawet… czekoladowego batonika.
Zabawny fakt językowy: W 1976 roku radziecka sonda Mars 3 wysłała na Ziemię zdjęcie „marsjańskiego krajobrazu”, gdzie przez literówkę w komunikacie nazwano go „obszarem pokrytym marsem”. Naukowcy przez godzinę dyskutowali, czy chodzi o rodzaj gruntu czy pozaziemską tkaninę!
Dlaczego „mars” bez wielkiej litery brzmi jak kosmiczny żart?
Wyobraź sobie taki nagłówek: „Elon Musk chce założyć kolonię na marsie”. Czytając to zdanie, widzimy przed oczami albo pole pomarszczonej gleby (mars), albo absurdalną wizję zasiedlenia… czekoladowego batonika. Tymczasem Mars jako jedyna planeta w Układzie Słonecznym nazwana imieniem rzymskiego boga wojny, zawsze wymaga majestatu wielkiej litery – nawet gdy mówimy o hipotetycznych „marsjanach pijących marsala”.
Od mitologii do supermarketu – historia pewnego nieporozumienia
W 1932 roku Forrest Mars Sr. stworzył batonik nazwany od własnego nazwiska, nie od planety. Gdyby jednak reklamował go hasłem „energia prosto z Marsa”, powstałaby dwuznaczność wartowskańska. Właśnie takie zderzenia kontekstów sprawiają, że wielu pisze mars małą literą w każdym przypadku. Tymczasem w zdaniu: „Astronomowie obserwują opozycję Marsa, podczas gdy dzieci zajadają się Marsami” – obie formy są poprawne, ale oznaczają zupełnie różne obiekty!
Czy Szekspir popełniłby ten błąd? Literackie potyczki z planetą
Gdyby w „Burzy” Prospero mówił o „dzikim marsie natury”, współcześni redaktorzy natychmiast poprawiliby to na Mars, domyślając
W tej chwili widzisz tylko 50% opracowania
by czytać dalej, podaj adres e-mail!Sprawdź również:
Dodaj komentarz jako pierwszy!