Marzena czy Mażena
Marzena czy Mażena: Która forma przetrwała próbę czasu (i ortografii)?
Jeśli kiedykolwiek zastanawiałeś się, czy eleganckie kobiece imię zapisujemy przez rz czy ż, odpowiedź jest jednoznaczna: jedynie Marzena ma prawo obywatelstwa w polszczyźnie. Błąd pojawia się tak często, że niektórzy zaczęli podejrzewać, iż mamy do czynienia z dwiema równoległymi wersjami imienia. Nic bardziej mylnego – historia tego słowa skrywa znacznie ciekawszą opowieść.
Czy wiesz, że w latach 90. pewna pisarka science-fiction stworzyła postać kosmicznej wojowniczki o imieniu Mażena? Choć autorka tłumaczyła później, że to celowy zabieg artystyczny, wielu czytelników uznało to za nową trendową pisownię. Tymczasem prawdziwe Marzeny masowo protestowały, a Rada Języka Polskiego musiała wydać specjalne oświadczenie!
Dlaczego „ż” wkrada się tam, gdzie nie powinno?
Źródło pomyłki tkwi w wyjątkowo podstępnej właściwości języka – identycznej wymowie głosek rz i ż. Gdy mówimy „Marzena”, nasze struny głosowe nie zdradzają różnicy między tymi dwoma dźwiękami. To właśnie dlatego w listach miłosnych, urzędowych pismach, a nawet nekrologach regularnie pojawia się duchowa siostra tego imienia: Mażena.
Od marzeń do literackich zmagań
Etymologia imienia Marzena sięga prasłowiańskiego rdzenia *mar- związanego z widzeniem, snami i… śmiercią. W „Krzyżakach” Sienkiewicza znajdujemy postać Marzanny – bogini związanej z zimowym przesileniem. Choć współczesna Marzena wydaje się daleka od tych mrocznych konotacji, jej pisownia wciąż nosi ślad dawnych wierzeń.
Współczesna popkultura nieustannie testuje naszą czujność ortograficzną. W kultowym odcinku „Miodowych Lat” padło zdanie: „Ta Mażena to chyba się nażarła kleju!”. Scenarzyści celowo użyli błędnej formy, by podkreślić niewykształcenie mówiącego. Paradoksalnie, wielu widzów zapamiętało właśnie tę zniekształconą wersję.
Kiedy błąd staje się sztuką
W 2007 roku podczas aukcji dzieł sztuki współczesnej pojawił się kontrowersyjny obraz zatytułowany „Portret Mażeny”. Artysta tłumaczył, że celowy błąd ortograficzny ma symbolizować „wypaczenie kobiecej tożsamości w patriarchalnym społeczeństwie”. Lingwiści byli mniej entuzjastyczni, porównując ten zabieg do „malowania Mona Lisy z wąsami”.
Jak nie dać się zwieść fonetycznym pułapkom?
Wyobraź sobie następującą scenę: w eleganckiej restauracji kelner pyta: „Czy życzenie pani Mażeny zostało spełnione?”. Poprawna fo
W tej chwili widzisz tylko 50% opracowania
by czytać dalej, podaj adres e-mail!Sprawdź również:
Dodaj komentarz jako pierwszy!