mech czy meh
Czy mech rośnie na błędach ortograficznych?
Gdyby rośliny potrafiły śmiać się z językowych pomyłek, mech pewnie dusiłby się ze śmiechu na widok formy meh. Te dwa wyrazy dzieli więcej niż jedna litera – to właściwie opowieść o dwóch zupełnie różnych światach. Jeden to wiekowy mieszkaniec lasów, drugi zaś współczesny emoji w słownej postaci.
Czy wiesz, że najstarszy zachowany polski tekst zawierający słowo „mech” pochodzi z XV wieku? Tymczasem „meh” pojawiło się w naszym języku dopiero w latach 90. XX wieku za sprawą internetowych memów – to prawdziwe spotkanie średniowiecza z cyfrową erą!
Dlaczego „meh” brzmi jak westchnienie rozczarowania?
Ten dźwiękonaśladowczy wykrzyknik przywędrował do nas z angielskiego przez klawiatury znudzonych użytkowników forów. W przeciwieństwie do mech, który ma konkretne korzenie w prasłowiańszczyźnie, meh to lingwistyczny fast food – szybki, ulotny i pozbawiony głębszej historii. Warto zapamiętać, że pisząc o roślinie, zawsze dodajemy do niej „c” jak chlorofil.
Gdzie spotkamy prawdziwego mchu przedstawiciela?
Oto nieoczywisty przykład: w powieści „Lalka” Prusa mech symbolizuje zaniedbanie – gdy Wokulski widzi porastające kamienicę mech, rozumie, jak bardzo Warszawa potrzebuje zmian. A współcześnie? W grach komputerowych typu survivalowych mech bywa surowcem do craftowania – zupełnie jak w realnym życiu naszych przodków, którzy wykorzystywali go do uszczelniania domów.
Czy „meh” może być groźne dla języka?
Choć meh nie jest błędem w potocznych rozmowach, próby wprowadzenia go do formalnych tekstów kończą się jak marzenia ślimaka o karierze rajdowca. Wyobraźcie sobie opis rezerwatu przyrody: „Na pniach sosen zauważyliśmy bujnie rosnące meh” – to jakby w przewodniku kulinarnym nazwać bigos „jakimś tam gulaszem”.
Jak odróżnić botanikę od internetowego slangowania?
Pomogą skojarzenia: mech = wilgoć + czas (rośnie powoli jak historia języka), meh = emotikon + ramionka (ulotne jak internetowe trendy). Gdy bohater fantasy mówi: „Zbierzmy meh do eliksiru”, czytelnik natychmiast wie, że autor pisał smsem podczas jazdy tramwajem.
Które ze słów przetrwa próbę czasu?
Podczas gdy mech przetrwał w niezmienionej formie od staropolszczyzny (wymawiano wtedy „miech”), meh może podzielić los innych internetowych efemeryd. Ciekawe czy za 100 lat językoznawcy będą analizować znalezione na dyskach SSD „mehowe” komentarze spod vlogów?
Zaskakujące metamorfozy mchu
W XVII wieku istniał czasownik „mechacieć” – znaczył tyle, co „pokrywać się mchem”. Dziś brzmi jak neologizm młodzieżowy, prawda? Tymczasem meh nigdy nie doczekał się takiej fleksyjnej swobody – nikt przecież nie mówi „mehać” czy „zamehnięty”.
Mech w popkulturze – nieoczywiste przykłady
W filmie „Avatar” niebieskie istoty porozumiewają się przez mechowe połączenia z naturą. Gdyby reżyser napisał w scenariuszu meh, Pandora przypominałaby raczej centrum handlowe w niedzielę niż magiczny ekosystem.
Czy istnieją językowi sobowtórzy?
Oto pułapka: w gwarze śląskiej „mech” może oznaczać… workowate uwłosienie u zwierząt! Ale to wciąż mech w odmianie regionalnej, a nie przybysz z obcego języka jak meh. To tak jak z jabłkiem – może być kosztele albo malinówka, ale wciąż pozostaje jabłkiem.
Jak zapamiętać różnicę dzięki jednej literze?
Wyobraź sobie, że „c” w mech to dwie łodyżki splecione w roślinnym uścisku. Brakująca litera w meh? To jak dziura w dachu chatki, przez którą ucieka znaczenie. Albo prościej: „meh” ma tyle samo liter co angielskie „bleh” – i podobną ekspresję.
Sprawdź również:
Dodaj komentarz jako pierwszy!