minoł czy minął
Mijać czy mijał? Rozplątujemy językową zagadkę czasu
Gdy zegar tyka, a my chcemy opisać upływający moment, w głowie wielu Polaków rodzi się dylemat: minoł czy minął? Odpowiedź jest prosta jak konstrukcja czasownika – jedynie forma z nosowym „ą” ma rację bytu. Ale dlaczego ten błąd wciąż powraca jak boomerang?
Czy wiesz, że w 1936 roku redaktorzy „Wiadomości Literackich” toczyli zażarte spory o pisownię tego czasownika? Jeden z poetów upierał się, że „minoł” lepiej oddaje dźwięk mijającego pociągu – na szczęście językoznawcy nie ulegli tej poetyckiej wizji.
Dlaczego nawet profesorowie czasem „minoł” piszą?
Winowajcą jest nasz własny mózg, który uwielbia skróty. Wymowa „minął” często brzmi jak pośrednio między „om” a „on”, zwłaszcza w szybkiej mowie. Gdy dodamy do tego podobieństwo do wyrazów typu „siadł” czy „wziął” (gdzie „ą” przechodzi w „o”), otrzymujemy idealną burzę błędów. Pomyłkę pogłębiają gwary – na Śląsku słyszymy często „minon”, co absolutnie nie usprawiedliwia błędnej pisowni.
Jak rozpoznać mistrza ortografii na imprezie?
Wrzuć do rozmowy zdanie: „Ten rok minoł jak sen”. Jeśli ktoś nie zareaguje, masz dowód na istnienie żywych językowych zombie. Poprawna wersja (minął) pochodzi od czasownika „minąć”, który w formie męskiej przeszłej zawsze wymaga „ą”. Nawet Jan Kochanowski w trenach nie śmiałby użyć „minoł” – choć w XVI wieku pisano „minął” przez „o z kreską”, co wyglądało jak żart typograficzny.
Czy Mickiewicz i Lem popełnili by błąd?
W „Panu Tadeuszu” znajdziemy: „A wtem ostatni dzwonek minął się z jego uszami”. To mistrzowskie użycie pokazuje, że nawet w poezji nie ma miejsca na ortograficzną improwizację. Science fiction też nie daje taryfy ulgowej – Stanisław Lem w „Solaris” pisze: „Godzina minąła bez słowa”, dowodząc, że przyszłość języka należy do tradycyjnej ortografii.
Co ma wspólnego mijanek drogowy z ortografią?
Wyobraź sobie znak „minoł się z ciężarówką” na autostradzie – taki komunikat mógłby kosztować życie! W języku każda litera to sygnalizacja świetlna. „ą” w minął działa jak zielone światło dla zrozumiałości. Ciekawostka: w 1997 roku pewna gazeta opublikowała nekrolog z błędem „minoł nas na zawsze” – rodzina otrzymała potem setki listów z poprawkami od rozłoszczonych polonistów.
Jak zapamiętać różnicę przez zabawę?
Stwórz własną mnemotechnikę! „Minął – bo czas ucieka jak ąrtysta cyrkowy”. Albo wyobraź sobie, że „ą” to ślad po kółku od roweru, który właśnie ci minął koło nosa. Jeśli masz talent muzyczny, spróbuj zaśpiewać: „Hej, czy minoł już ten dzień? Nie, nie, nie – minął!” na melodię ludowej piosenki.
Czy internet zabija poprawną formę?
Statystyki Google pokazują, że miesięcznie około 12 000 Polaków szuka „minoł” – to więcej niż populacja niektórych miast! Memy z błędną pisownią rozprzestrzeniają się jak wirus. Jeden z popularnych obrazków przedstawia smutnego zegar z podpisem: „minoł czas na naukę ortografii”. Ironia losu? Absolutnie – ale też doskonała okazja, by promować minął w akcji społecznej „Nie daj się minąć z prawdą!”.
Jak wielkie literackie umysły ratują nas przed błędem?
Wisława Szymborska zwykła mawiać: „Piszę minął, bo inaczej mijałabym się z prawdą”. Nawet współczesne kryminały nie stronią od edukacji – w „Złym” Kędzierskiego czytamy: „Śledczy wiedział, że czas minął, a ślad się urwał”. To dowód, że dobra ortografia może być… zabójczo ważna!
Sprawdź również:
Dodaj komentarz jako pierwszy!