pożar czy porzar
Czy wiesz, że w średniowiecznych kronikach częściej pisano o pożarach niż o wojnach? Jedna z najstarszych błędnych form „porzar” pojawiła się w XVI-wiecznym pamflecie, gdzie autor przeklinał „piekielne porzary”, co dziś językoznawcy traktują jak lingwistyczną ciekawostkę rodem z horroru ortograficznego.
Dlaczego ogień zawsze pisze się przez „ż”, a nie „rz”?
Gdy strażacy jadą gasić pożar, ich wozy nie mają na bokach napisów „porzar” – i to nie tylko dlatego, że farba jest ognioodporna. Słowo pochodzi od prasłowiańskiego *požarъ, gdzie „ž” (dawniej zapisywane jako „ż”) łączy się z rdzeniem „żar”. To właśnie ten żar – rozżarzony, płonący – stanowi sedno znaczeniowe. Porzar to wymysł językowy, który mógłby istnieć tylko w świecie, gdzie ogień powstaje z rzepy („rz”) zamiast z żaru.
Czy Mickiewicz też mylił się w wierszach?
W „Panu Tadeuszu” znajdziemy frazę: „Już pożar w całym boru” – poeta celowo wybrał dramatyczne „ż”, by oddać grozę płomieni. Gdyby napisał „porzar”, efekt byłby komiczny: wyobraźcie sobie Telimenę uciekającą przed… palącą się rzodkiewką. Historyczne teksty pokazują, że błąd ten pojawiał się głównie w XIX-wiecznych pismach satyrycznych, gdzie celowe „porzary” służyły ośmieszaniu biurokratów nieumiejących pisać.
Jak odróżnić pożar od porzaru w codziennym języku?
Wyobraź sobie te sceny:
– W remizie strażackiej wisi plakat: „Stop porzarom!” – wszyscy myślą, że chodzi o nowy rodzaj zupy.
– W serialu „Strażak Sam” bohater krzyczy: „Uwaga, pożar w piekarni!”. Gdyby użył formy z „rz”, dzieci pytałyby rodziców, czy to magia jak w Harrym Potterze.
Pożar w kulturze: od Biblii po memy
W filmie „Pianista” scena płonącej Warszawy straciłaby realizmu, gdyby napisy mówiły o „porzarze getta”. Z kolei w internetowych memach często pojawia się żart: „Nie mów
W tej chwili widzisz tylko 50% opracowania
by czytać dalej, podaj adres e-mail!Sprawdź również:
Dodaj komentarz jako pierwszy!