ślub czy ślób, ślup
Gdzie bije serce polskiej ortografii: ślub, ślób czy ślup?
Wbrew pozorom, to nie miłosne uniesienia, lecz staropolskie korzenie rozstrzygają spór o pisownię: jedyną poprawną formą jest ślub. Błędne warianty ślób i ślup to językowi intruzi, którzy wkradli się do użycia przez podobieństwo dźwiękowe i fałszywe analogie. Dlaczego warto bronić tej ortograficznej czystości? Odpowiedź kryje się w historii słowa, które od średniowiecza kształtuje polskie obyczaje.
Czy wiesz, że w XVI wieku pisano „szlub” przez „sz”? Dopiero reforma ortograficzna z 1936 roku ostatecznie utrwaliła współczesną formę, odcinając się od niemieckiego wpływu. Dziś takie historyczne „szluby” można znaleźć tylko w archiwalnych kronikach parafialnych!
Dlaczego „u” stało się kością niezgody?
Pokusa pisania ślób wynika z upodobnienia do wyrazów typu „dół” czy „stół”, gdzie „ó” wymienia się na „o”. Niestety, w przypadku ślub takie uzasadnienie nie działa – słowo pochodzi od prasłowiańskiego *sъlubъ, gdzie „u” pozostaje niezmienne. Z kolei ślup to efekt mylenia z niemieckim „Schlup” (przejście) lub… nazwą drewnianego słupa!
Jak literatura utrwalała właściwą formę?
W „Chłopach” Reymonta Jagna rozpacza: „Bez ślubu to i kołtun na sercu”, a u Sienkiewicza Zagłoba mruczy: „Lepszy ślub z rozsądku niż miłość z rozpaczy”. Współcześnie Marek Hłasko w „Pierwszym kroku w chmurach” pisze: „Ślub to nie kolejka na dworcu – nie da się go odwołać”. Te literackie przykłady jak cement utrwalają właściwą pisownię.
Czy film i popkultura popełniają błędy?
W kultowej komedii „Alternatywy 4” pada zdanie: „Ślub to nie festyn – nie zorganizujesz go na podwórku!”. Tymczasem w nielegalnych napisach do amerykańskich filmów często pojawia się ślup, co językoznawcy tłumaczą pośpiechem tłumaczy. Ciekawy przypadek to tytuł filmu Andrzeja Wajdy „Ślub” – gdyby reżyser uległ modzie na anglicyzmy, mielibyśmy może „The Shlub”…
Jakie nietypowe konteksty utrwalają poprawność?
W branży eventowej funkcjonuje żargonowe określenie „ślub w trybie ekspres” (dla par uciekających przed komornikiem). W gwarze więziennej ślub oznacza też przysięgę lojalności wobec grypsujących. A na Śląsku mówi się czasem „robimy ślubowanie” o zaręczynach – to żywy dowód na ewolucję słowa.
Dlaczego błędy bywają zaskakująco logiczne?
Ci, którzy piszą ślób, często powołują się na analogię do „ślubu” w mianowniku i „ślubu” w dopełniaczu. Niestety, to pułapka – w rzeczywistości mamy tu do czynienia z wymianą „u” na „u” (ślub – ślubu), co jest wyjątkiem od reguły. To tak jak z „synem” i „syna” – końcówki się zmieniają, ale rdzeń pozostaje stały.
Gdzie szukać najdziwniejszych przykładów błędów?
W kronikach policyjnych z 2019 roku odnotowano przypadki podrabianych zaproszeń na „ekskluzywny ślóp w Pałacu Kultury”. W social mediach natomiast roi się od memów z napisem „Ślup czy nie ślup?” pod zdjęciami zbyt młodych par. Najbardziej kuriozalny przykład pochodzi jednak z… menu kawiarni w Krakowie, gdzie serwowano deser „Ślup w czekoladzie”!
Jak historia języka tłumaczy współczesne problemy?
W XV-wiecznych rotach sądowych spotykamy formę „schlub” – niemiecki wpływ na polszczyznę. W XVI wieku pojawia się „szlub” przez analogię do innych zapożyczeń z „sz”. Dopiero oświeceniowi językowi reformatorzy ustalili ostatecznie ślub, odcinając się od obcych naleciałości. Dziś te historyczne wahania wciąż sieją zamęt w głowach piszących.
Czy współczesna technologia pomaga czy szkodzi?
Autokorekta w smartfonach często zmienia ślub na ślup, zwłaszcza przy szybkim pisaniu. Ciekawostka: w 2022 roku aplikacja randkowa wprowadziła filtr „poszukuję ślubu” – przez błąd w algorytmie wyświetlała… fanów łodzi podwodnych (ang. „slup” to rodzaj żaglowca). To doskonały przykład, jak technologia może pogłębiać językowe nieporozumienia.
Sprawdź również:
Dodaj komentarz jako pierwszy!