stoi czy stoji

Czy naprawdę można pomylić „stoi” z tajemniczym „stoji”?
W języku polskim nie istnieje żadne magiczne stoji – jedyną poprawną formą jest stoi. To pozornie proste słowo potrafi jednak wpędzić w kłopoty nawet doświadczonych użytkowników języka. Wyobraź sobie kogoś, kto próbuje napisać: „On tam stojąco śpiewa”, ale przez literówkę powstaje absurdalne „On tam stojąco śpiewa”. Brzmi jak nazwa nieznanego stylu tanecznego!
Czy wiesz, że w XVI wieku istniała forma „stojieć”? Choć współczesne stoi wydaje się krótkie i proste, jego przodek miał aż trzy sylaby. To językowe skamielina pokazująca, jak polszczyzna lubi upraszczać wyrazy!
Dlaczego nasz mózg uparcie chce dodawać magiczne „j”?
Błąd wynika z fonetycznej pułapki. Wymawiając stoi, wielu ludzi nieświadomie przedłuża samogłoskę, co brzmi jak „stoji”. To podobne zjawisko do tego, które sprawia, że dzieci piszą „włanczać” zamiast „włączać”. Nawet w piosence „Stoi na stacji lokomotywa” niektórzy słyszą podświadomie dodatkową spółgłoskę!
Jak odróżnić prawdziwe słowo od językowego mirażu?
Wyobraź sobie te sytuacje:
– W kolejce do lekarza: „Pani Mario, stoi pani za panem w zielonej koszuli” (nie: stoji jak w bajce o czarownicy)
– W sklepie zoologicznym: „Patrz, papuga stoi na jednej nodze!” (gdyby było stoji, mogłaby mieć trzecią nogę w zapasie)
Czy Sienkiewicz i Miłosz popełniliby ten błąd?
W „Potopie” czytamy: „Kmicic stoi jak dąb przed królem”. Gdyby Henryk Sienkiewicz użył formy W tej chwili widzisz tylko 50% opracowania
by czytać dalej, podaj adres e-mail!
Sprawdź również:
Dodaj komentarz jako pierwszy!