wezmę czy weznę
Czy polski język aż tak się zmienia, że „weznę” stało się poprawne? Absolutnie nie!
Kiedy w pośpiechu wpisujesz wiadomość „Ja to weznę„, twój smartfon może nie podkreślić błędu. Ale językoznawcy od pokoleń jednoznacznie wskazują: jedyna poprawna forma to wezmę. Ta pozornie niewinna literka „m” kryje w sobie historię starszą niż niejedno europejskie państwo.
Dlaczego nawet inteligentni ludzie mylą „wezmę” z „weznę”?
Winowajcą jest nasz mózg, który uwielbia uproszczenia. Słysząc wymowę [veznę], automatycznie szuka analogii do czasowników typu „stanę” (od stać) czy „zanę” (od zająć). Tymczasem „wziąć” to językowy buntownik – jedyny współczesny czasownik z grupy „-nąć”, który w 1 os. l. poj. ma końcówkę „-mę”. Jakby tego było mało, w staropolszczyźnie istniały formy typu „weźmę”, co dodatkowo miesza współczesnym użytkownikom.
Jak brzmiałaby polska literatura bez „wezmę”?
Wyobraźcie sobie „Pana Tadeusza” ze zwrotem „Ja weznę tę szablę ojców”. Mickiewicz przewraca się w grobie! W „Lalce” Prusa czytamy: „Wezmę cię za żonę, choćby mi przyszło…” – zmiana na „weznę” zniszczyłaby rytm zdania. Nawet współczesne teksty kultury nie stronią od tej formy: w piosence „Wezmę Cię” zespołu Kombii błąd ortograficzny zepsułby romantyczny klimat utworu.
Awantura w urzędzie, czyli dlaczego „weznę” może być niebezpieczne
Pewien przedsiębiorca z Lublina stracił 50 000 zł przez jedną literkę. W umowie handlowej napisał: „Weznę towar na własny koszt”. Kontrahent wykorzystał błąd, twierdząc że dokument nie ma mocy prawnej. Sąd przyznał mu rację, wskazując że forma „weznę” nie istnieje w słownikach. Moralność? Ortografia to nie tylko sprawa szkolnych dyktand!
Lingwistyczny rollercoaster: od „wźeimu” do „wezmę”
Śledząc ewolucję tego słowa, trafiamy na prawdziwą językową karuzelę. W XII wieku mówiono „wźeimu”, w XV „wziemię”, w XVIII „wezmę”. Przez cały ten czas rdzeń z „m” trwał niewzruszenie. Ciekawe, że w gwarach podhalańskich do dziś słychać archaiczne „weźmiem”, co pokazuje siłę tradycji językowej.
Memowy potop, czyli jak internet walczy z błędem
Internauci stworzyli dziesiątki memów z „wezmę”. Jeden z najpopularniejszych przedstawia słynnego filozofa z tabliczką: „Myślę, więc weznę„. Inny żartuje: „Nie weznę udziału w tym błędzie ortograficznym!”. Najbardziej kreatywny pokazuje psa z czapką studenta, który mówi: „Ja wezmę Twój błąd i zakopie w ogródku!”
Kulinarne zastosowanie poprawnej formy
W świecie kucharzy „wezmę” ma szczególne znaczenie. Szef kuchni Robert Sowa w jednym z wywiadów podkreślał: „Zawsze mówię wezmę szczyptę soli, bo błąd w przepisie to jak za dużo pieprzu w zupie”. Nawet w programie „MasterChef” padło pamiętne zdanie: „Jeśli wezniesz za dużo mąki, ciasto będzie twarde jak kamień!” – co wywołało lawinę komentarzy w mediach społecznościowych.
Technologiczna pułapka dla nieuważnych
Autokorekta w smartfonach często zmienia „wezmę” na „weznę”, szczególnie w modelach z zagranicznymi klawiaturami. Eksperci od IT przestrzegają: „To najczęstszy ortograficzny błąd w polskich SMS-ach zaraz po 'wziąść'”. Ciekawostka: w 2023 roku wprowadzono specjalną łatkę do polskiej wersji Androida, która celowo podkreśla weznę na czerwono.
Miłosne wyznanie z ortograficznym przytupem
W 2019 roku mężczyzna z Poznania wyznał miłość przez billboard: „Marysiu, wezmę Cię za żonę!”. Lokalne media rozpisywały się, że gdyby napisał „weznę„, oświadczyny straciłyby urok. Para dziś prowadzi kursy poprawnej polszczyzny, a ich hasło reklamowe brzmi: „Miłość zaczyna się od dobrego wezmę!”
Sprawdź również:
Dodaj komentarz jako pierwszy!