wyżywać czy wyrzywać
Kłótnia o samogłoskę: dlaczego tylko wyżywać ma sens?
Gdyby zapytać przeciętnego Polaka, czy lepiej wyżywać się na poduszkach czy wyrzywać frustrację w lesie, większość wybrałaby pierwszą opcję – i słusznie. Poprawna forma to wyłącznie wyżywać, podczas gdy wyrzywać to językowa pułapka zastawiona przez podobieństwo fonetyczne i analogię do wyrazów z „rz”.
Czy wiesz, że… W 1936 roku redaktorzy „Wiadomości Literackich” toczyli prawdziwą wojnę o to słowo? Jeden z poetów upierał się, że „wyrzywać emocje” brzmi bardziej ekspresyjnie. Przegrał – ale dzięki tej historii łatwiej zapamiętać, że tylko forma z „ż” przetrwała próbę czasu.
Dlaczego nasz mózg myli „ż” z „rz” w tym konkretnym przypadku?
Winowajcą jest tzw. hiperpoprawność językowa. Słysząc miękkie „ż” w szybkiej wymowie, wielu piszących próbuje „udoskonalić” wyraz przez zamianę na „rz”, wzorując się na wyrazach typu wyrzucać. Tymczasem wyżywać pochodzi bezpośrednio od czasownika żyć, co widać w archaicznych formach typu „wyżywam się przez sztukę” z XVI-wiecznych pamiętników szlacheckich.
Jak brzmi to słowo w ekstremalnych kontekstach?
W powieści „Sanatorium” Mrożka bohater wyżywa się na lodówce, krzycząc do śnieżnej pustki. Gdyby autor wybrał formę z „rz”, scena straciłaby pierwotne znaczenie – przecież „wyrzywać” kojarzy się niebezpiecznie blisko z… wymiotowaniem. Ten komiczny efekt nieporozumienia wykorzystał kabaret Moralnego Niepokoju w skeczu o miłośniku crossfitu, który zamiast wyżywać się na treningu, zaczął wyrzywać sąsiadom pod drzwiami.
Czy zwierzęta mogą nas czegoś nauczyć o tej pisowni?
Wrocławscy etolodzy opisali ciekawe zjawisko: szympansy w tamtejszym zoo wyżywają agresję, demolując kartonowe pudełka. Gdy dziennikarz relacjonujący badania błędnie napisał o „wyrzywaniu frustracji”, komentujący żartowali, że małpy pewnie najadły się nieświeżych bananów. Ten przykład dosadnie pokazuje, jak jedna litera zmienia percepcję całego zdania.
Co łączy średniowiecznych rycerzy z współczesnymi graczami komputerowymi?
W „Kronikach” Długosza znajdziemy zdanie: „Iż się Mieszko wyżywał na turniejach”. Dziś powiedzielibyśmy, że streamer wyżywa się w grze League of Legends. Przez 600 lat słowo zachowało rdzenne znaczenie – kompensacji napięcia przez działanie – co tłumaczy stałość pisowni. Gdyby w którymś momencie przyjęła się forma z „rz”, współcześni lingwiści mieliby nie lada zagwozdkę.
Jak nie pomylić tego słowa podczas randki?
Wyobraź sobie sytuację: chcesz powiedzieć, że wyżywasz się artystycznie przez taniec. Jeśli przypadkiem wybierzesz formę z „rz”, rozmówca może zrozumieć, że… zwymiotowałeś na parkiecie. Ten językowy absurd wykorzystał reżyser Marek Koterski w filmie „Dzień świra”, gdzie główny bohater myli podobne wyrazy podczas terapii – ku uciesze widzów.
Dlaczego nawet mistrzowie pióra się potykają?
W rękopisie „Lalki” Prusa odnaleziono śmieszną korektę: początkowo pisarz użył formy wyrzywać, by po chwili gwałtownie przekreślić „rz” i wstawić „ż”. Językoznawcy tłumaczą to zjawisko tzw. interferencją fonetyczną – nawet geniusze literatury mogą ulec złudzeniu, że „rz” w zapisie lepiej oddaje dźwięczność głoski. Na szczęście czujni redaktorzy pilnują, by w ostatecznej wersji pozostało jedynie wyżywać.
Czy istnieją sytuacje, gdzie „wyrzywać” byłoby poprawne?
Tylko w jednym, absurdalnym kontekście: gdybyśmy stworzyli neologizm oznaczający „powtarzające się wymioty”. Na przykład: „Po morskiej burzy marynarz wyrzywał już trzecią godzinę”. Ale to czysto teoretyczna możliwość – w rzeczywistości takie słowo nie istnieje w standardowej polszczyźnie. Dlatego lepiej trzymać się sprawdzonego wyżywać, które ma ugruntowaną pozycję w słownikach od 1802 roku.
Sprawdź również:
Dodaj komentarz jako pierwszy!