Motyw marzyciela – Motyw literacki

Chcesz się mniej uczyć i więcej rozumieć?
Zamień czytanie na oglądanie!
Kliknij Player materiału wideo na temat: Motyw marzyciela – Motyw literacki, kliknij aby zobaczyć materiał i ucz się szybciej!
Opiekun merytoryczny: Marek Lepczak
Czytaj więcej

Marzenia towarzyszą każdemu człowiekowi bez względu na wiek. Bez nich świat stałby w miejscu. Wielu twierdzi również, że gorzka rzeczywistość weryfikuje nasze plany i aspiracje. Całe piękno życia drzemie jednak w tym, że w miejsce marzeń, z których wyrośliśmy lub je spełniliśmy, pojawiają się nowe. Czasem jednak osoba marzyciela budzi skojarzenia negatywne. Są tacy, którzy postrzegają go jako postać oderwaną od rzeczywistości, niepraktyczną, żyjącą mrzonkami, a nawet niezdolną do czynu. Jaki obraz marzyciela możemy odkryć dzięki literaturze?
Marzyciele dzielą się na tych, których marzenia doprowadziły do zwycięstwa lub zaprowadziły ich na skraj przepaści. Teksty literackie rejestrują wiele takich upadków. Znanym z greckiej mitologii Dedalowi i Ikarowi przyświecała jedna myśl, aby zasmakować wolności. Ojciec i syn marzą o ucieczce z posiadłości króla, który ich więził. Słynny konstruktor znalazł sposób. To skrzydła stworzone z piór i wosku. Zanim jednak wzbili się w powietrze, doświadczony życiowo Dedal przestrzega swojego potomka. Nie można lecieć zbyt wysoko, bo słońce roztopi wosk. Nie można też lecieć zbyt nisko, bo pióra nasiąkną i staną się zbyt ciężkie. Jednakże młody, niedoświadczony Ikar, patrząc na świat z lotu ptaka, wzbił się prosto ku słońcu. Jego natura marzyciela wzięła górę nad racjonalizmem ojca. Niestety, musiało dojść do dramatu. Żar roztopił wosk na jego skrzydłach, a Ikar spadł do morza. Lot tego marzyciela zakończył się śmiertelnym upadkiem.
Artyści reprezentujący różne pokolenia nieustannie marzyli o sławie. Zyskali ją, tak jak zakładali, Horacy i Jan Kochanowski. „Pieśń XXIV” Horacego to manifest poetyckiej dumy. Twórca nie lękał się śmierci, która jest nieunikniona. Był przekonany o swojej wielkości. Marzył, by sława, na którą zapracował poetyckim słowem, zapewniła mu sławę przekraczającą granicę śmierci. Chce podążać śladem protoplasty wszystkich poetów – Orfeusza, który po śmierci został przemieniony w łabędzia i spoczął na niebie obok ukochanej lutni. Horacy swoje utwory często kierował do konkretnych osób. Jego śladem podąża rodzimy mistrz słowa – Jan Kochanowski. Poeta, przeczuwając zbliżającą się śmierć, zwraca się do towarzysza studenckich lat, a potem mecenasa – biskupa Piotra Myszkowskiego, aby opisać mu swobodny lot nad światem i wciąż rosnącą sławę. Podkreśla, że nie będzie potrzebował lamentów żałobników, przelanych łez i żarliwych modlitw. Jest przekonany, że jego marzenie o stałym miejscu w ludzkiej pamięci, właśnie się spełnia. Dlatego z dumą powtarzał słowa Horacego: „Nie wszystek umrę”.
Nie było to jednak regułą. Wystarczy spojrzeć na twórczość Cypriana Kamila Norwida. Romantyczny poeta bohaterem własnych wierszy uczynił samego siebie – artystę przekonanego o sile słowa, którym włada. Marzeniem o tym, że przyszłe pokolenia wyniosą go na poetycki Olimp, karmi się nieustannie. Po latach okaże się, że fraza: „syn – minie pismo, lecz ty spomnisz, wnuku” znalazła odzwierciedlenie w rzeczywistości.

Sprawdź również:

Dodaj komentarz jako pierwszy!