Motyw zła – Motyw literacki

Chcesz się mniej uczyć i więcej rozumieć?
Zamień czytanie na oglądanie!
Kliknij Player materiału wideo na temat: Motyw zła – Motyw literacki, kliknij aby zobaczyć materiał i ucz się szybciej!
Opiekun merytoryczny: Marek Lepczak
Czytaj więcej

Motyw zła
Czym jest zło? Według niektórych definicji stanowi przeciwieństwo dobra, coś, co nie powinno w ogóle istnieć. Ma wiele kształtów, każdy człowiek może je odczuwać zupełnie inaczej. Jedni mogą się na nie z czasem niejako uodpornić, inni zaś za każdym razem doświadczą go tak samo mocno. Zło towarzyszy ludziom na każdym kroku od zarania dziejów, dlatego najpierw warto zadać sobie pytanie – skąd się bierze? Jest to obecny w wielu utworach motyw unde malum, czyli z łaciny „skąd zło?”. Wielu filozofów i pisarzy próbowało odpowiedzieć na to pytanie. Przykładowe wytłumaczenia to m.in. takie, że zło rodzi się z emocji, żądzy władzy, zbytniego polegania wyłącznie na rozumie i gnania ku postępowi. Co ciekawe, to właśnie „źli” bohaterowie literaccy nierzadko wydają nam się bliżsi, być może dlatego, że możemy w nich zauważyć własne cechy charakteru lub zobaczyć, że nie jesteśmy wcale najgorsi. Zło jest potrzebne do zachowania równowagi na tym świecie, bez niego nie wiedzielibyśmy, czym tak naprawdę jest dobro, a nasze życie byłoby na tyle sielankowe, że każdy uznałby to za naturalny porządek rzeczy i nie potrafiłby sobie poradzić w sytuacji zagrożenia lub pogorszenia swojej sytuacji.
Zło mające swoje źródło w emocjach przedstawione zostało choćby w słynnym dramacie Juliusza Słowackiego pt. „Balladyna”. Tytułowa bohaterka miała siostrę Alinę, która została w dramacie wykreowana na bardzo miłą, bezinteresowną osobę. Siostry walczące o względy księcia Kirkora, urządziły sobie rywalizację w napełnianiu malinami swoich dzbanów. Alina zbierała je zdecydowanie szybciej. Wściekła Balladyna w przypływie emocji bez wahania zabiła siostrę sztyletem. Dopiero po fakcie zdała sobie sprawę z tego, że postępuje źle.
“Kobieta, siostra – nie siostra. Krwi plama
[…] I tu. – Któż zabija
Za dzbanek malin siostrę?”
Drugim dziełem, w którym źródła zła upatruje się w nieokiełznanych emocjach jest mit o Medei i Jazonie. Gdy mityczni małżonkowie zostali wygnani z Jolkos, udali się do Koryntu, gdzie książę zakochał się w córce władcy, Glauke. Miłość do drugiej kobiety była tak wielka, że postanowił wziąć ją za żonę. Kreonowi spodobał się ten pomysł dlatego zaczął tłumaczyć Medei, że jej ślub nie jest przez Greków uznawany, a miłość następcy tronu już dawno wygasła. Czarodziejka przystała na to i wyjechała, w dowód tego, że nie jest przeciwna ponownemu ożenku swojego męża wysłała pannie młodej suknię ślubną i diadem. Jednak Medea nie miała dobrych zamiarów. Nasączyła suknię i diadem trucizną. Diadem wplątał się we włosy panny młodej, paląc je i trawiąc skórę jej głowy. Suknia natomiast wżarła się w jej ciało. Na zemście porzuconej kobiety ucierpiał również ojciec jej rywalki, który próbował ratować córkę. Historia morderstwa z zazdrości, spowodowanej nieodwzajemnioną miłością Jazona i porzucenie przez niego nie tylko kobiety, lecz także dwóch synów, tego, była inspiracją do stworzenia dramatu Eurypidesa oraz opery Cherubiniego.
Kolejne źródło zła przedstawiane w literaturze to władza. Temu zagadnieniu uwagę poświęcił William Shakespeare m.in. w „Makbecie”. Żona tytułowego bohatera Lady Makbet popełniła wielką zbrodnię. Zaczęło się od zabicia króla Dunkana. Ta śmierć pchała Lady do kolejnych morderstw, podobnie jak żądza władzy. Bohaterkę w pewnym momencie dopadło szaleństwo, a siła czynów i decyzji konsekwentnie rosła, przerażając postacie utworu. Chciwych dotknęła w końcu śmierć. Byli świadomi tego, że krąg tragedii nie pozwala im się wydostać.
“Gdyby to mogło stać się i z tą chwilą
Ustać […] – wtedy
Niechby się stało jak najprędzej.”
Jako źródło zła przedstawia się jednak nie tylko podążanie za emocjami, lecz także za czymś, co jest traktowane nierzadko jako ich przeciwieństwo, czyli za rozumem. Taką sytuację przedstawił w swoim dramacie Goethe. Tytułowy Faust bowiem był człowiekiem nauki, który tak bardzo pragnął postępu, dalszej wiedzy, że zatracił się w tym, zaczął poszukiwać tego, co poza rozumem. Na jego pragnienia odpowiedział zaś Mefistofeles – diabeł, który od tamtego momentu towarzyszył mu niemal na każdym kroku. Ten piekielny doradca nie przyczynił się jednak do realizacji marzeń, spełnienia pragnień serca Fausta, tylko stopniowo wikłał go w coraz większe nieszczęście, ból i cierpienie. Tak więc zło narodziło się tu z czegoś, co można nazwać szczytnymi ideami, ambicją, chęci�

Sprawdź również:

Dodaj komentarz jako pierwszy!