bożyszcze czy borzyszcze
Bożyszcze czy borzyszcze?
Nietrudno złapać się za głowę i zakrzyknąć „mój Boże, co za dylematy!”. Skąd on się właściwie wziął? Czyżby bożyszcze jest boskiego pochodzenia? Czy to człowiek, czy może raczej istota pokroju ludzkiego złotego cielca?
Dziś w naszym codziennym słownictwie jest sporo określeń, będących pochodną od wyrazu „bóg”. Utworzyliśmy bardzo wiele rzeczowników czy przymiotników – wystarczy nadmienić tylko kilka, od „boski”, „bożek”, „pobożny”, „boży”, aż po imiona rodzaju „Bogusław”, „Bogumiła”, czy okrzyk „przebóg!”, nie mówiąc o przysłowiach. A co istotne, nasz rodzimy Bóg wywodzi się z prasłowiańskiego *bogъ, co można interpretować dwojako – zarówno jako bóstwo, jak i ‘przydzielający bogactwo, szczęście, dobrobyt’.
Warto wspomnieć, że wyraz, który omawiamy, był odnotowywany już w szesnastowiecznej polszczyźnie – wówczas jednak oznaczał bożka i stosowano go w zakresie regionalnym. Pierwotnie oznaczał wyobrażenie bóstwa i stanowił przedmiot czci pogan. Co istotne, mógł równie dobrze określać człowieka, jak i przedmiot.
Współcześnie jego znaczenie odrobinę się zmieniło – mówimy tak o kimś uwielbianym bezkrytycznie, na kogo zwraca się uwagę, kto jest znany i sławny (i najczęściej także przystojny!). Wszakże nierzadko mówi się o jakimś aktorze lub muzyku „bożyszcze nastolatek”.
Skoro już ustaliliśmy, co to słowo oznacza i jakie jest jego pochodzenie, warto pochylić się nad pisownią. W przypadku wątpliwości może nam pomóc powrót do słowa źródłowego i próba odmienienia go („bóg, boski, boży… a skoro jest boży, to i jest bożyszcze”). A jeszcze bardziej mogą nam pomóc w tym zasady pisowni – przyjmuje się, że zapisujemy dany wyraz przez „rz” w kilku wypadkach:
– jeśli odmienia się go przez „r”, na przykład „rowerzysta – rower, traktorzysta – traktor, marzec – marca, starzec – starca” (aczkolwiek, co istotne, zdarza się, że niektóre wyrazy nie mają już odmiennego „r” gdyż pochodziły z obcego języka – przykładem może być „jarzębina” wywodząca się od rosyjskiego określenia „riabina”)
– występuje po spółgłoskach p, b, t („reguła pbt”) – po spółgłoskach p, b, t, d, k, g, ch, j, w (np. chrząkać, brzdąkać, wrzeć)
– w zakończeniach wyrazów, które kończą się na –arz, -erz (gdyż zachodzi wymiana „rz” na „r” – np. Kazimierz – kazimierski, Sandomierz – sandomierski, malarz – malarski).
Zdarzają się, co istotne, pewne wyjątki – między innymi słowa – reguły historyczne. Oznaczają wyrazy, które przetrwały we współczesnej polszczyźnie w ich dawnej formie – np. „krzyż”.
Jak widzimy, ani słowo „bożyszcze” ani „bóg” nie odpowiadają żadnej z wymienionych powyżej reguł. Zwróćmy się zatem w stronę zasad, regulujących pisanie przez „ż”.
Mówią nam one, że należy je stosować w wypadkach:
– gdy wymieniamy zgłoski „ż – g”, „ż – dz”, „ż – h”, „ż – z”, „ż – ź”, „ż – s” („mrużyć – mrugać”, „pieniężny – pieniądz”, „watażka – wataha”, „grożę – groza”, „wyobrażać – wyobraźnia”, „boży – boski”)
– po „r”, „l”, „ł”, np. rżeć, drżeć, lżyć (aczkolwiek zdarzają się wyjątki!)
– gdy wewnątrz wyrazów i w zakończeniach mamy „aż”, „eż”, „iż”, głównie w wyrazach pochodzących z języków obcych i oznaczających rzeczy bądź czynności („masaż”, „grabież”, „montaż”, „negliż”)
– po samogłosce w wyrazach obcego pochodzenia („prestiż – prestige”, „miraż – mirage”)
– gdy tworzymy partykułę, „ż” jest jej częścią składową („azaliż, takoż”)
– gdy wchodzi w skład partykuły „że” („weźże, zróbże, włóżże”)
– w wyrazach zapożyczonych – stosujemy je po literze „n” („rewanż, oranżeria, menażeria”)
– w nielicznych przypadkach po literze „m” („komża, mżawka”)
– w wyrazach rodzaju „gżegżółka”, „piegża” etc.
– w wyrazach, w których rdzeń zaczyna się od „ż” i stoi po przedrostku, zakończonym spółgłoską – np. pożerać, podżyrować, odżałować.
Ale zaraz! Znaleźliśmy przecież tu nasze bożyszcze, którego tak szukaliśmy! Znajduje się ono dokładnie w pierwszej zasadzie stosowania pisowni „ż”. „Bożyszcze – bóg”, „boży – boski”. Tak więc w tym przypadku, znając te zasady (jak i znając reguły pisowni „rz”), łatwo i jednoznacznie możemy określić, że „bożyszcze” powinno pisać się przez „ż”, rozwiewając tym samym wszystkie wątpliwości.
Sprawdź również:
Dodaj komentarz jako pierwszy!