Motyw Niemca – Motyw literacki

Chcesz się mniej uczyć i więcej rozumieć?
Zamień czytanie na oglądanie!
Kliknij Player materiału wideo na temat: Motyw Niemca – Motyw literacki, kliknij aby zobaczyć materiał i ucz się szybciej!
Opiekun merytoryczny: Marek Lepczak
Czytaj więcej

Postać Niemca w tekstach kultury ma liczne negatywne odsłony. Niemiec budzi grozę, odpycha, jest zachłanny, bywa okrutny i bezwzględny, nie liczy się z nikim. Nawet diabeł w „Pani Twardowskiej” Adama Mickiewicza ubrany jest w strój Niemca. To pokłosie historycznych dziejów. Rodzi się jednak pytanie, czy to jedyny literacki wizerunek przedstawicieli tej nacji?
Polscy pisarze często przedstawiali Niemców jako wrogów. W „Rocie” Maria Konopnicka protestowała przeciwko germanizacyjnej polityce zaborcy, pisząc: „Nie będzie Niemiec pluł nam w twarz / Ni dzieci nam germanił”. Kariera tego utworu, który początkowo nie był zbyt przychylnie przyjęty, rozpoczęła się w 1910 roku, gdy został wykonany przez chór podczas uroczystości rocznicowych upamiętniających bitwę pod Grunwaldem. Bunt wobec nieprzyjacielskich działań, które mają na celu wykorzenienie polskości oraz przekonywanie o sile narodu, sprawiły, że „Rota” była nawet brana pod uwagę przy wyborze hymnu państwowego po odzyskaniu przez Polskę niepodległości.
W podobne tony uderza inny wiersz Marii Konopnickiej „O Wrześni”. Jest on literacką reakcją na wydarzenia z początku XX wieku. Gdy dzieci odmówiły odpowiadania w języku niemieckim na lekcji religii, wymierzono im kary cielesne. 20 maja 1901 roku w odpowiedzi rozpoczął się bunt, który z dnia na dzień przybierał na sile, obejmując podopiecznych kolejnych placówek edukacyjnych. Ostatecznie – jak szacują historycy – do strajku przyłączyło się około 800 szkół. Uczniowie, wraz z rodzicami, stanowczo sprzeciwiali się polityce kanclerza Rzeszy Otto Bismarcka. Również wiersz Konopnickiej staje się apelem o zwrócenie uwagi światowej opinii publicznej na nieludzkie traktowanie polskich dzieci, które na ojczystej ziemi są niewolnikami. „Biją głosy, ziemia jęczy; / — Prusak dzieci polskie męczy!” – słowa te powtarzają się jak refren. Poetka nie pozostawia pola do dyskusji. Kategorycznie stwierdza. To Niemiec jest tyranem, który bestialsko traktuje nawet niewinne dzieci. Strajk we Wrześni w latach 1901-1904 był najgłośniejszą formą protestu przeciwko germanizacji w szkołach, a liryk Konopnickiej jednym z najdonioślejszych odezw w obronie naszej tożsamości.
Podobny schemat wykorzystał Henryk Sienkiewicz, pisząc powieść historyczną pod tytułem „Krzyżacy”. Jak wiadomo, laureat literackiej Nagrody Nobla z 1905 roku tworzył „ku pokrzepieniu serc”. Dlatego właśnie sięgał po takie momenty historyczne, w których Polacy zwyciężali mimo wszystko lub stawiali opór, chociaż skazywani byli na pożarcie.
Sienkiewicz z niepokojem patrzy jak proces germanizacji przybiera na sile. Wie, że w biało-czerwone serca należy wlać otuchy. Doskonale do tego celu nadaje się bohaterstwo naszych przodków, którzy z powodzeniem pod Grunwaldem walczyli z Krzyżakami. Zakon symbolizuje agresję, bezprawie i chęć zawłaszczenia tego, co do niego nie należy. Polskie niepokoje podzielali Litwini i Rusini. Także i oni stanęli ramię w ramię z naszymi przodkami, aby zatrzymać krzyżacką szarżę. Obraz nieprzyjaciela jest jednoznaczny, a nawet wyolbrzymiony. Chciwość, pogarda dla słabszych, obłuda, cynizm, okrucieństwo – to cechy Krzyżaków stanowiące zaprzeczenie reguł zawartych w kodeksie rycerskim. Sienkiewicz podk

Sprawdź również:

Dodaj komentarz jako pierwszy!