Fileas Fogg – J. Verne – W 80 dni dookoła świata

Fileas Fogg to główny bohater najpopularniejszej jednotomowej powieści przygodowej francuskiego pisarza Juliusza Verne’a pt. ”W 80 dni dookoła świata”, która została po raz pierwszy opublikowana w 1872 roku. Należy ona do cyklu powieściowego pt. ,,Niezwykłe podróże”.
Fogg był niezwykle tajemniczym angielskim dżentelmenem, mieszkającym w Londynie przy Saville Row w Burlington Gardens siedem. ,,Żył on samotnie w domu swoim (…) , w domu, którego progów nie przekraczał żaden gość”. W związku z tym, że był osobą zagadkową, elegancką i zjawiskową doskonale reprezentował angielskie środowisko. Mówiono o nim, iż nie znacznie z twarzy przypomina wielkiego angielskiego poetę Georga Byrona. Ponadto Fileas nie był typowym londyńczykiem, gdyż nie należał do żadnego z licznych, sławnych w mieście stowarzyszeń, nie zobaczył go w banku, na giełdzie czy wyścigach. Nie zajmował się transportem, nie był rolnikiem, kupcem, przemysłowcem, a jego nazwisko nie znajdowało się w księgach adwokackich czy sądowych. Należał tylko do ekskluzywnego klubu ,,Reforma”.
Fogg był mężczyzną o twarzy pięknej i szlachetnej, blondynem o jasnych faworytach, z gładkim i szerokim czołem, o bladej cerze i wspaniałych zębach. Mimo że miał lekko zaznaczoną tuszę to nie szpeciła jego wysokiego wzrostu. Jego spojrzenie było jasne i badawcze. Nie pozwalał sobie na niepotrzebne gesty.
Służący Jan Passepartout tak opisał Fogga:,,Kilka minut wystarczyło, by nowy służący trafnie ocenił swego pana. Domyślił się, że musi mieć lat ze czterdzieści, uznał że figurę ma nienaganną, postawę szlachetną, że blond włosy jego i faworyty pielęgnowane są przez najlepszego fryzjera i że posiada spokój i godność w ruchach. Spokojny, flegmatyczny, o oku czystym, nieruchomej powiece, był typem zimnokrwistego Anglika. Jego przysłowiowa punktualność wzbudzała podziw we wszystkim.”
Bohater Verne’a był człowiekiem zamkniętym w sobie. ,, Mówił mało i lakonicznie, co jeszcze podkreślało jego tajemniczość”. Po pierwszej rozmowie służący Jan pomyślał, że figury woskowe u pani Tussaud mają więcej życia niż jego nowy pan. Jak na bogatego Anglika przystało ,, Nie był rozrzutny, ale nie był też skąpy. Gdy chodziło o sprawę szlachetną, pożyteczną czy cel dobroczynny, nie omieszkał wesprzeć w sposób dyskretny.” Mówiono, że pan Fogg nigdy nie spóźnił się