Korczyński Benedykt – E. Orzeszkowa – Nad Niemnem

"; zczała do siebie pana domu, żyła we własnej rzeczywistości, w której najwyraźniej brakowało miejsca dla zmęczonego Benedykta. Emilia nie przejmuje się faktem, że małżonek pracuje, aby moc opłacać zachcianki żony i edukację dzieci.
Znacznie lepszą partnerką życiową Benedykta stała się jego kuzynka. Marta wspiera pana domu ciężką pracą i stała się prawdziwą gospodynią. Mężczyzna mógł liczyć, dzięki jej staraniom, na ciepły i pożywny posiłek, przebywał w czystym domu, o który Marta dbała z najwyższą starannością. Kobieta pomogła wychować Leonię oraz Witolda. Mężczyzna bardzo szanował kuzynkę i wyznał jej uznanie, gdy Marta poinformowała Benedykta o pomyśle wyprowadzki. Gospodarz dostrzega fakt, że dzięki Marcie Korczyn jest zadbany, przyznaje, że w pojedynkę nie potrafiłby utrzymać Korczyna.
Relacje z synem również nie należą do najserdeczniejszych. Obaj bohaterowie mają inne poglądy i inaczej oceniają świat. Po studiach młodzieniec dzierży wiele pomysłów i planów, na które Benedykt nie wyraża zgody. Witold krytykuje metody prowadzenia gospodarstwa, które stosuje ojciec. Z czasem jednak obaj bohaterowie dostrzegają, że obaj mają na celu zadbanie o dwór, więc spór został zażegnany, a Benedykt dostrzegł w synu kompana, już nie wroga.
Benedykt to wysoki mężczyzna o długich wąsach i opalonej twarzy. Jego oczy są ciemne, a ręce zniszczone i zmęczone pracą. Włosy siwieją odsłaniając zmarszczone czoło. Mężczyzna bardzo szybko się postarzał po wybuchu powstania styczniowego, po którym nagromadziło się zmartwień.