Kurtz – J. Conrad – Jądro ciemności

Chcesz się mniej uczyć i więcej rozumieć?
Zamień czytanie na oglądanie!
Kliknij Player materiału wideo na temat: Kurtz – J. Conrad – Jądro ciemności, kliknij aby zobaczyć materiał i ucz się szybciej!
Opiekun merytoryczny: Marek Lepczak
Czytaj więcej

Kurtz to jeden z głównych bohaterów „Jądra ciemności” autorstwa Josepha Conrada. To bohater nadzwyczaj intrygujący, wprowadzony początkowo głównie poprzez wypowiedzi innych. Przez sporą część utworu nie mamy z nim kontaktu osobiście, co jedynie wzmaga naszą ciekawość. Zacznijmy jednak od przedstawienia postaci. Kurtz to młody mężczyzna, Europejczyk. Jego matka była w połowie Angielką, z kolei ojciec w połowie Francuzem. Interesował się malarstwem, muzyką, a także pisał. Pracował dla Towarzystwa Tępienia Dzikich Obyczajów, a do Afryki udał się z misją krzewienia postępu, nauki i cywilizacji.
Cechą szczególną omawianego bohatera był niezwykły dar przemawiania. Mężczyzna do tego stopnia opanował sztukę mówienia, że udało mu się stworzyć coś na kształt armii czy sekty złożonej z ludności tubylczej. Zjednał sobie młodego Rosjanina, który był mu niezwykle oddany. Kurtz był najlepszym z agentów, jeśli chodziło o gromadzenie kości słoniowej, wróżono mu więc sporą karierę na Czarnym Lądzie.
Wiele osób wypowiadało się o tym bohaterze jak o geniuszu, jakiego Afryka, Europa, a także cały świat potrzebuje. Przedstawiano Kurtza jako człowieka wszechstronnego i niezwykle utalentowanego, mogącego zawojować świat. Ze szczególną pasją wyrażała się o nim jego narzeczona. Oczywiście kobieta nie była świadoma przemiany, jaka zaszła w ukochanym, a także faktu, że znalazł on sobie afrykańską kochankę. Marlow, główny bohater książki, a zarazem jej narrator, pomimo że był świadkiem niemoralnego postępowania Kurtza, skłamał dziewczynie, że wraz z ostatnim tchnieniem mężczyzna wspomniał właśnie jej imię. Charlie zrobił to – mimo iż brzydził się kłamstwem – aby nie zburzyć wizerunku zmarłego, jaki miała w sercu jego ukochana, a także dlatego, aby ratować własne człowieczeństwo. Gdyby powiedział prawdę, złamałby nadzieję narzeczonej zmarłego – „zrobiłoby się beznadziejnie ciemno”.
Nie wszyscy jednak wielbili Kurtza. Druga część opowieści rozpoczyna się od podsłuchanej przez głównego bohatera rozmowy dyrektora stacji centralnej z jego siostrzeńcem. Z wymiany zdań wynikało, że mężczyźni obawiali się słynnego mówcy i jego wpływów. Radzi, by pozbyć się go. Marlow nie jest przekonany co do słuszności własnego osądu. Dostrzegał zło zalegające w mężczyźnie, ale był też w stanie je zrozumieć. Na statku Kurtz trafił bezpośrednio pod jego opiekę. Właśnie wtedy dowiadujemy się, że to on nasłał na parowiec armię tubylców.

Sprawdź również:

Dodaj komentarz jako pierwszy!