Młodziakowie – W. Gombrowicz – Ferdydurke

"; za wyjazd. Sama namawia córkę na to. Z kolei ojciec mówi, że jeśli Zuta chce mieć nieślubne dziecko, to nic nie stoi jej na przeszkodzie. W wielu sytuacjach Młodziakowie wykazują się nowoczesnością, ale pod wpływem intrygi Józia wychodzi na jaw, że to wszystko jest przez nich udawane. To nie jest ich prawdziwe oblicze. Józio wysyła listy z zaproszeniem do domu do Kopyrdy oraz profesora Pimki, podpisując się jako Zuta. Gdy obaj zjawiają się w mieszkaniu, chłopak zaczyna krzyczeć, że w środku są złodzieje i budzi Młodziaków. Oni znajdują ukrytych adoratorów Zuty i wynika awantura. Pokazują wówczas, że jednak nie każde zachowanie córki jest przez nich akceptowane. Pimko traci w ich oczach autorytet. Oni zaś pokazują swoją prawdziwą twarz i skrywane przez dłuższy czas emocje.Witold również chętnie łamie wszelkie zasady. Przykładem jest sytuacja przy stole, gdy wszyscy wspólnie jedzą posiłek. Zaczyna on smarować kromkę chleba grubą warstwą masła, a później je go bardzo szybko, upychając go na siłę w buzi. Policzkuje również profesora Pimkę, gdy znajduje go w pokoju córki.Joanna jest „przy kości”. Często afiszuje się ze swoją nowoczesnością. Rozmawia na kontrowersyjne tematy i chodzi na różne spotkania z kobietami podobnymi do niej. Rola matki ewidentnie nie współgra z wybraną przez nią wizją nowoczesności. Nie pytała córki o jej samopoczucie, o to, jak jej minął dzień. Czasami jednak pokazywała, że martwi się o Zutę, bo przecież córka nie była jej obojętna. Wraz z Zutą przyprawiają Józiowi gębę.