Ogorzałkowie – M. Musierowicz – Opium w rosole

Bracia Ogorzałkowie to bohaterowie książki Małgorzaty Musierowicz pt. „Opium w rosole”. Jednej z części popularnej Jeżycjady – serii zabawnych powieści dla młodzieży. Maciej i Piotr należą do bohaterów pierwszoplanowych. Dzięki nim akcja powieści nabiera rumieńców. Mimo, że Ogorzałkowie bardzo się różnią między sobą wiekiem, wyglądem oraz charakterem, to jednak czuć między nimi braterską bliskość i przywiązanie. Byli ze sobą bardzo zżyci, ponieważ razem mieszkali w malutkiej suterenie, składającej się jedynie z pokoiku i kuchni. Maciej chętnie deklarował fakt, że lubi mieszkać u brata, ale nie zawsze tak było, kiedyś mieszkał z mamą, tatą, starszymi siostrami i ciotką Leokadią. Wszystko się zmieniło po kryzysie, jaki przeszedł Piotr, bo wtedy kazano Maćkowi zamieszkać u niego, by miał na niego oko, ale też dlatego, że zdaniem mamy i taty Piotr ewidentnie dziwaczeje. Nic takiego się nie działo, ale Maciej był zadowolony z decyzji zamieszkania u brata, bo panowała tu swoista swoboda, której brakowało mu w domu, pod strażą rodziny. Mieszkanie było skromne, ale tak bardzo odmienne od tych błyszczących wnętrz bogatych domów, że nawet koledzy woleli przychodzić właśnie do niego, niż odwiedzać wysprzątane i błyszczące mieszkania innych chłopaków.
Piotr Ogorzałka to starszy brat Maćka. Ma około trzydziestu lat, ciemne włosy i świetnie się ubiera, bo w pewnym momencie Maciej zaczyna podkradać mu ubrania. W rodzinie od zawsze uchodził za mądrzejszego i rozsądniejszego. Niestety chłopak miał niezwykle pesymistyczne usposobienie. Wpływ na to miały różne jego zawirowania życiowe. Chłopak miał kiedyś pracę i wiódł zwyczajne życie, ale gdy mu odebrano możliwość zarobkowania, zaczął postrzegać świat inaczej. Załamał się. Smutek, jaki czuł popychał go do szukania dziwnych informacji. Pisał kronikę, w której były wszystkie kłamstwa, zbrodnie i przestępstwa. Później znalazł posadę w „Cegielskim” i pracował u prywaciarza w warsztacie, dlatego często nie było go w domu. To właśnie Piotr zobaczył w Kresce, która odwiedzała brata, by uczyć się matematyki, miłą i wartościową osobę. Zauważył uczucie, na które był ślepy Maciej. Nie rozumiał, dlaczego jego młodszy brat nie widzi, że Janina naprawdę go lubi. Zawsze dawał młodszemu bratu rady i nigdy o nim nie mówił źle. To on pokazał mu, że się myli co do Matyldy. Powiedział też o uczuciu Kreski, dzięki czemu Maciek się opamiętał i nie brnął w związek z Matyldą. Bardzo życzliwie przyjmował Genowefę – małą dziewczynkę, która odwied