Pan – D. Diderot – Kubuś Fatalista i jego Pan

Chcesz się mniej uczyć i więcej rozumieć?
Zamień czytanie na oglądanie!
Kliknij Player materiału wideo na temat: Pan – D. Diderot – Kubuś Fatalista i jego Pan, kliknij aby zobaczyć materiał i ucz się szybciej!
Opiekun merytoryczny: Marek Lepczak
Czytaj więcej

„Kubuś Fatalista i jego pan” to książka, która porusza głównie problemy natury filozoficznej, szczególnie związane z tytułowym fatalizmem. W tej pracy pragnę się jednak skupić jedynie na jednym z jej tytułowych bohaterów, a mianowicie na zamożnym przedstawicielu szlachty – panu. Jest to mężczyzna naiwny, bezradny i niesamodzielny. Bez Kubusia, jak to się mówi, dnia by nie przeżył. Mimo że został wymieniony w tytule i przewija się przez cały utwór ciężko jest go jednoznacznie określić jako główną postać, ponieważ jego obecność często ogranicza się zaledwie do przytakiwania słudze. W tej pracy postaram się przybliżyć nieco tę postać.
W pierwszej kolejności chciałabym zwrócić uwagę na cechę naczelną opisywanego bohatera, jaką zdecydowanie jest potrzeba słuchania. Szczęśliwie złożyło się tak, ze u Kubusia dominująca jest potrzeba mówienia. Oboje są więc sobie potrzebni, zapewne dlatego pan traktuje Kubusia raczej jako przyjaciela, niż sługę. Łączy się to automatycznie z kolejnymi cechami tej postaci, jakimi są dobroć, troska i empatia. Pan troszczy się o współtowarzysza w chorobie, dba o niego, a nawet często mu pobłaża. Nie stanowi to jednak dla niego najmniejszej przeszkody w ucieczce po zabiciu kawalera Saint-Quin, gdy tymczasem kompan trafił za niego do więzienia. Gdyby to jednak było wszystko, lecz nie, Mężczyzna nie zatroszczył się nawet o to, by wyciągnąć z zamknięcia wiernego sługę, co świadczy o jego bezmyślności i skłonności do zdrady.
Jako szlachcic pan powinien wykazywać się odwagą, jest to w końcu wartość sztandarowa tej grupy społecznej. Prezentowany bohater nie posiadał jednak owej cnoty. W sytuacji zagrożenia, na pierwszym noclegu, to Kubuś wykazał się rycerskością, nie on. Pan nie jest też w stanie zachować zimnej krwi i na trzeźwo ocenić sytuacji. Przez własną nieuwagę stracił konia i zamiast przejść nad tym do porządku dziennego oraz przyjąć, że nic na tę sytuację poradzić nie może, lamentował przez długi czas. Świadczy to jednak o jego łagodnym obliczu.
Podczas podróży pan zachowuje się często jak automat, machinalnie zażywa tabakę i sprawdza godzinę. Sam narr

Sprawdź również:

Dodaj komentarz jako pierwszy!