Pieróg – M. Musierowicz – Kwiat kalafiora

Chcesz się mniej uczyć i więcej rozumieć?
Zamień czytanie na oglądanie!
Kliknij Player materiału wideo na temat: Pieróg – M. Musierowicz – Kwiat kalafiora, kliknij aby zobaczyć materiał i ucz się szybciej!
Opiekun merytoryczny: Marek Lepczak
Czytaj więcej

Pieróg – nauczyciel fizyki, wicedyrektor w Liceum im. Żeromskiego w którym uczy się najstarsza z sióstr Borejko – Gabriela. Jest to postać epizodyczna występująca w trzecim tomie serii Jeżycjada autorstwa Małgorzaty Musierowicz pod tytułem „Kwiat kalafiora”. Profesor Pieróg zostaje przedstawiony w kontraście do Profesora Czesława Dmuchawca – nauczyciela języka polskiego jako surowy i bardzo wymagający. Niestety Gabriela Borejko nie jest najlepsza z fizyki, wręcz można powiedzieć, że groziła jej jedynka. Profesor Pieróg robił lekcje fizyki wcześnie rano, co Gabriela skwitowała: „klasówka miała być na pierwszej lekcji – jeden z głupszych pomysłów Pieroga, który widocznie budził się o czwartej rano i o ósmej nie odczuwał już śladu senności”. Profesor był krągłym staruszkiem o widocznie zaznaczonej łysinie. Był przewidujący, gdy zapowiedział w klasie klasówkę z fizyki i zauważył, że młodzież szykuje się do ściągania, podzielił klasę na cztery rzędy co uniemożliwiło ostatecznie jakiekolwiek ściąganie. Gdy sekretarka wpada niezapowiedzianie na lekcje fizyki i mówi, że będzie miał niezapowiedzianą wizytację z kuratorium, Pieróg bardzo się denerwuje. Nie lubi, gdy się go zaskakuje i gdy robi się to w ostatniej chwili, gdy on ma już dla klasy zaplanowany sprawdzian. Zauważył też, że Panna Borejko bardzo się ucieszyła na wizytację, a powód tej radości mógł być tylko jeden Gabriela nie obawiała się, że nauczyciel fizyki wyrwie ją do odpowiedzi. A to mogło być spowodowane przez dwa fakty, albo Gabriela nie umie nic, albo wręcz przeciwnie umie wszystko i chce być zapytana. Profesor zaryzykował i zapytał Gabrielę, która odpowiedziała zaskakująco dobrze, więc z radością wpisał jej ocenę bardzo dobrą. To była pierwsza piątka z fizyki jaką Gabriela otrzymała w swoim życiu. Gabriela była wręcz wniebowzięta: „Patrząc na łysą kulę Pierogowej czaski, schylonej na dziennikiem miała wrażenie, że kocha tego poczciwca i zastanawiała się, dlaczego właściwie wydawał jej się dotąd tak niesympatyczny (…) Pieróg podniósł wzrok znad dziennika i spojrzał na Gabrielę, ruszając kosmatymi brwiami i coś jakby cień surowego uśmiechu ukaza

Sprawdź również:

Dodaj komentarz jako pierwszy!