Scrooge Ebenezer – K. Dickens – Opowieść wigilijna
Zamień czytanie na oglądanie!
„Pieniądze szczęścia nie dają”, mówi jedno z najbardziej znanych powiedzeń. Jest ono bardzo trafne, bo cóż nam po bogactwie, jeśli nie będziemy mogli zaznać prawdziwego szczęścia z ludźmi, których będziemy kochać? Kiedy jest się zbyt zachłannym, praktycznie niemożliwym jest utrzymanie dobrej relacji z ważnymi dla nas osobami. Ten problem został doskonale zobrazowany w utworze „Opowieść wigilijna” Charlesa Dickensa. Główny bohater, Ebenezer Scrooge jest sędziwym człowiekiem, dla którego ważne są jedynie zyski. Żyje w Londynie, w Anglii. Jedyną rodziną, jaka mu pozostała, jest jego siostrzeniec – Fred.
Wygląd Scrooge’a doskonale nawiązuje do jego wnętrza. Miał długi, haczykowaty nos, zmarszczone policzki, sine usta i ostry, wysunięty podbródek. Jego oczy były ciemne i wyrażały niechęć do kontaktu z ludźmi innego, niż w celach biznesowych. Z sinych ust wydobywał się zgrzytliwy, burkliwy głos. Wyglądał z twarzy staro i miał siwe włosy, czemu nie ma się co dziwić, bo był już w sędziwym wieku. Chodził sztywnym krokiem. Wokół siebie roztaczał mroźną, lodowatą aurę.
Protagonista cenił w sobie bezwzględność w interesach i oszczędność w słowach. Odczuwał ogromną satysfakcję, kiedy nikt nie zaczepiał go na ulicy. Zdecydowanie pomagał mu w tym jego wygląd, który skutecznie odstraszał potencjalnie chętnych do rozmowy ludzi. Zresztą, Scrooge wolał samotność. Trzymał się z dala od tłumów, był zamknięty w sobie. Nikomu nie pozwalał na jakąkolwiek bliższą interakcję. Hojność oraz bezinteresowność były jego dwoma nemezis.
Ebenezer był człowiekiem tak skąpym, że nawet podczas mroźnej zimy palił w kominku w swojej kancelarii tylko jednym węgielkiem. Jego celem było zdobycie jak największego majątku, a niekoniecznie skorzystanie z niego, gdyż sam chodził w starych, podartych ubraniach i jadał marne obiady. Zamieszkiwał w mieszkaniu jego zmarłego wspólnika – Marley’a. Było to miejsce tak ponure, że idealnie odwzorowywało charakter obecnego właściciela. Uwydatniał to również fakt, że przez prawie cały czas było w nim ciemno. Ciemność bowiem nic nie kosztuje, a więc Scrooge ją lubił. Jedynym źródłem światła był marny płomień z kom
W tej chwili widzisz tylko 50% opracowania
by czytać dalej, podaj adres e-mail!Sprawdź również:
- Lennox Mary – F. H. Burnett – Tajemniczy ogród
- Alina – J. Słowacki – Balladyna
- Aleksy – Legenda o świętym Aleksym
- Shirley Anna – L. M. Montgomery – Ania z Zielonego Wzgórza
- Bilbo – J. R. R. Tolkien – Hobbit
- Eol – Homer – Odyseja
- Blythe Gilbert – L. M. Montgomery – Ania na uniwersytecie
- Dedal – w mitologii greckiej wynalazca
- Jedwabiński Eugeniusz – M. Musierowicz – Opium w rosole
- Babu Stefu – M. Białoszewski – Pamiętnik z powstania warszawskiego
Dodaj komentarz jako pierwszy!