Skowronek Wawrzuś – A. Domańska – Historia żółtej ciżemki

Chcesz się mniej uczyć i więcej rozumieć?
Zamień czytanie na oglądanie!
Kliknij Player materiału wideo na temat: Skowronek Wawrzuś – A. Domańska – Historia żółtej ciżemki, kliknij aby zobaczyć materiał i ucz się szybciej!
Opiekun merytoryczny: Marek Lepczak
Czytaj więcej

Skowronek Wawrzuś to główny bohater powieści historycznej dla młodzieży autorstwa Antoniny Domańskiej pt. ,, Historia żółtej ciżemki”. Wawrzuś urodził się w chłopskiej rodzinie we wsi Poręba, niedaleko Krakowa. Mieszkał wraz ze swym surowym ojcem Wojciechem i kochającą matką Barbarą oraz z dwiema młodszymi siostrami: Kunegundą i Marysią. Poznajemy go jako ośmioletniego chłopca, którego obowiązkiem było pasienie krów.
Wawrzuś był ślicznym i uroczym chłopcem. Wydawał się być młodszym niż w rzeczywistości, ponieważ był szczupły i niewysoki. Miał jasne, niesforne włosy, okrągłą buzię i duże, szaroniebieskie oczy. Patrzył bystro z ciekawością na otaczający go świat. Drobna sylwetka pozwalała mu poruszać się prędko i zgrabnie. Biegał szybko odbijając się od ziemi jak piłka, zwinnie wdrapywał się na drzewa czy wspinał się po murach. Ta sprawność fizyczna przydała mu się nie raz, a nawet w kilku sytuacjach uratowała mu życie.
Chodził ubrany tak jak wszystkie wiejskie dzieci, czyli w lnianej koszuli przepasanej sznurem. Dopiero od Szymona z Lipnicy otrzymał ,, miejskie ubranie”: nogawice (obcisłe spodnie), koszulę, kubrak i czapkę. Marzeniem Wawrzusia były ,,żółte ciżemki” czyli buty z wydłużonymi noskami. Jako chłopiec ze wsi mówił gwarą podkrakowską, często wymawiał c, z, s zamiast cz, ż, sz. Jego małe dłonie miały liczne ślady po ostrym koziku, którym strugał figurki z drewna.
Wrodzoną zdolnością, a zarazem wielką pasją Wawrzusia było rzeźbienie w drewnie. Był bystrym obserwatorem, dostrzegał i zapamiętywał kształty otaczających go przedmiotów, zwierząt czy rysy ludzi. Potrafił odwzorować je w rzeźbionych przez siebie figurkach z niezwykłym talentem. Wydawało się, że jego drewniane zwierzątka wręcz żyją. Chłopiec bardzo kochał swoich rodziców i siostry, ale trzymając w rękach kozik i kawałek drewna zapominał o całym świecie. Oddawał się swej pasji bez reszty przez co wpadał często w kłopoty. Pewnego dnia nie dopilnował pasionych krów, które weszły w pole miejscowego proboszcza. Uciekając przed pachołkami księdza Wawrzuś zgubił się w lesie. Wędrując samotnie kilka dni napotkał rodzinę wiłów (wędrownych kuglarzy), którzy w zamian za służbę obiecali mu pomóc w powrocie do domu. Chłop

Sprawdź również:

Dodaj komentarz jako pierwszy!