Kowadło – być (znajdować się, znaleźć się) między młotem a (i) kowadłem
Zagoniony XXI wiek i podążanie za współczesną modą. Wszechobecny kult pieniądza i ogromny konsumpcjonizm. Tak wygląda teraz nasz ludzki świat. Popularne urządzenia przestają być potrzebne, a zawody kiedyś tak niezbędne, jak kowal, czy bednarz zastępowane są już przez maszyny.
Wiele przedmiotów takich jak np. kowadło swoje czasy mają już w pierwszych latach istnienia gatunku ludzkiego. Mimo wszystko zapominamy o rzeczach, które używali nasi dziadkowie, czy przodkowie. Zapominamy, że od tego właśnie pochodzi wiele naszych ówczesnych przedmiotów. Przyjrzyjmy się o takiemu często słyszanemu terminowi, jak:”kowadło”. Czy ten zazwyczaj kojarzący się, ze stopem metalu przedmiot musimy kojarzyć tylko i wyłącznie z nim? Otóż odpowiedź jest prosta, nie wcale nie musimy. Kowadło to też, o przykładowo szczyt góry pięknych gór Sudetów, czy część tak znanej nam atmosferycznej struktury jak burza, a dokładnie część chmury burzowej. Oprócz tego oczywiście kowadło, jako termin intrygujący został też tytułem wielu piosenek, zespołów, czy filmów, pojawia się też jako niepozorny motyw literacki. Spójrzmy na utwór „Kowal” znanego nam wszystkim Leopolda Staffa, który o kowadle opowiada tak „Jak wulkan z swych otchłani wyrzucam bezdennych i ciskam ją na twarde, stalowe kowadło. Grzmotem młota w nią walę w radosnej otusze”. Pomimo że podmiot liryczny utożsamia się z bohaterem tytułowym, to kowadło jako atrybut tej osoby tym razem nim nie jest, a uwydatnia, że tym obiektem jest również nasze życie, doświadczenia, nasza życiowa refleksja. Naukowcy z przymrużeniem oka uważają, że nawet zwierzęta niegdyś posługiwały się tym przedmiotem, a szczególnie te dzikie. Takie zwierzęta jak szympansy, które kowadłem rozłupywały skorupki z orzechów, czy tzw. śpiewające drozdy, które w taki oto sposób – rozbijają skorupki ślimaków i żywią się nimi. Jak widzimy, nie tylko my ludzie potrafimy odnaleźć coś pożytecznego w niczym i użyć kamienia do ułatwienia naszego bytu.
A co z tak nierzadko słyszalnym wszędzie – „znaleźć się między młotem a kowadłem”. Każdy z nas na pewno miał w swoim życiu taką sytuację, gdy tak się czuł. Znajdujemy się wtedy, wówczas w sytuacji, w którym żadne rozwiązanie nie jest korzystne, każde jest równie niebezpiecznie. Więc popatrzmy na ludzi w realiach II wojny światowej. Bohaterowie, którzy pomagali Żydom – dawali im schronienie, by uchronić ich przed tragiczną śmiercią, często ryzykowali własnym życiem i życiem swoich rodzin. Często znaleźli się między młotem a kowadłem, co wybrać – życie jednego człowieka, za życie swoje i swojej rodziny.
Powszechność tego nietuzinkowego przyrządu spada. Ludzie zapominają, czym są kuźnie i jak wygląda praca kowala. Wobec tego zawód kowala oraz jego atrybut – kowadło przechodzą do historii.
Na końcu chciałabym się odnieść do myśli, która towarzyszy wielu wśród ich życia , ale jest też mottem wielu obiektów kultury. A mianowicie „Powiadają, że człowiek jest kowalem swego losu. Ale dość często los jest kowalem, zaś poniektóry człowiek kowadłem.” Co, odczuwamy, jak interpretujemy, wypowiadając te słowa. Z dużą pewnością każdy odczuwa, że jest poddany swojemu własnemu fatum. My sami nie rozumiemy, dlaczego jednych dotyka bardzo wiele tragedii, a drugim los sprzyja. Ale to człowiek, chociaż jest kowalem, wykuwa na kowadle los swego życia.
Sprawdź również:
- Bumerang – wracać (powracać) jak bumerang
- As – mieć (trzymać) asa (atut) w rękawie
- Amaltea – róg Amaltei
- Baczność – mieć się na baczności
- Bank – mieć coś jak w banku
- Buzia – trzymać buzię na kłódkę
- Adam – w stroju Adama (adamowym)
- Alfa – być alfą i omegą
- Amen – jak amen w pacierzu
- Chmury – chodzić z głową w chmurach
Dodaj komentarz jako pierwszy!