Litera – łykać litery
Jak wiadomo, sztuka pięknego mówienia nie należy do najłatwiejszych. Wybitni mówcy uczą się i doskonalą latami, aby potem móc zachwycać osoby słuchające oraz publiczność pięknem mowy, czystym, odpowiednio dobranym tonem, prawidłowym akcentem czy taktowną gestykulacją, adekwatną do poruszanego w przemowie tematu. Już uczniowie szkoły podstawowej, a często nawet przedszkola, mogą doskonalić swoje umiejętności mówienia i recytowania, biorąc udział w konkursach pięknego czytania, recytatorskich oraz krasomówczych, z czego te ostatnie wymagają bodajże największych umiejętności i doświadczenia. Młodzi ludzie również chętnie biorą udział w zajęciach teatralnych, gdzie poznają tajniki aktorstwa, sztuki równie ciekawej, ale i trudnej, bardzo wymagającej uczuciowości i wrażliwości. Bardzo często biorą też aktywny udział w różnych festiwalach i musicalach oraz happeningach, gdzie również rozwijają swoje pasje i talenty. Każdy z nas na pewno dobrze wie, że tylko wytrwałość i ciężka praca sprawia, że możemy poszczycić się osiągnięciami i zadowalającymi umiejętnościami, nie tylko recytatorskimi. Wiele osób bardzo nie lubi recytować w szkole wierszy, uważają, że to jest bardzo nudne, a w dodatku ciężko jest nauczyć się perfekcyjnie przedstawiać dane dzieło w kilka dni. Uważam jednak, że ten element lekcji nie tylko języka polskiego, ale też często języków obcych, bardzo przydaje się później, gdy trzeba zaprezentować projekt w szkole średniej czy w pracy. Umiejętności retoryczne są za wszech miar wskazane.
Co jednak, jeśli ktoś w stresie i zdenerwowaniu, niechcący opuszcza różne litery i czasami wyrazy, a jego wypowiedź jest nieskładna, niespójna, nielogiczna, bardzo chaotyczna i często niezrozumiała dla nieświadomego odbiorcy? Wtedy powiemy, że taka osoba łyka lub zjada litery, czyli o nich zapomina, a niekiedy też omija całe wyrazy czy zwroty. Należy się tego wystrzegać nie tylko w mowie, ale też w piśmie, gdyż wtedy nasza wypowiedź staje się kompletnie niezrozumiała dla odbiorcy, a przez to traci na wiarygodności.Przykłady w zdaniach:
Michał wrócił ze szkoły tak zdenerwowany, że gdy opowiadał mamie o klasówce, łykał litery tak często, że kompletnie nie dało się zrozumieć jego chaotycznej wypowiedzi.
Szpak Mateusz, serdeczny przyjaciel i zwierzę Pana Kleksa, wymawiał tylko końcowe sylaby wyrazów, czyli on także łykał nie tylko litery, ale całe sylaby.
Źle się czuję, ale piszę pracę pisemną, dlatego muszę bardzo uważać, aby nie łykać żadnych liter ani wyrazów.
Sprawdź również:
- Bumerang – wracać (powracać) jak bumerang
- As – mieć (trzymać) asa (atut) w rękawie
- Amaltea – róg Amaltei
- Baczność – mieć się na baczności
- Bank – mieć coś jak w banku
- Buzia – trzymać buzię na kłódkę
- Adam – w stroju Adama (adamowym)
- Alfa – być alfą i omegą
- Amen – jak amen w pacierzu
- Chmury – chodzić z głową w chmurach
Dodaj komentarz jako pierwszy!