Poznając bogactwo literatury pięknej, stykamy się z niejedną kreacją świata przedstawionego. Dzieje się tak przede wszystkim dlatego, że autor posługuje się różnego rodzaju zabiegami stylistycznymi i językowymi, budując tym samym swój utwór. Jednym ze środków wyrazu, a może najważniejszym ze wszystkich, jeśli mówimy o liryce, jest sposób konstrukcji podmiotu lirycznego. Dziś poświęcimy uwagę ciekawemu zagadnieniu, jakim jest liryka pośrednia. Przytoczone w tej pracy utwory zaprezentują, jak ważną rolę w wyobrażeniu świata przedstawionego pełni ten typ liryki i co poeta może osiągnąć dzięki tego rodzaju zabiegowi twórczemu.Na czym polega liryka pośrednia?Zanim jednak przejdziemy do omówienia zagadnienia na wybranych przykładach, winni jesteśmy czytelnikowi jeszcze kilka wyjaśnień. Kiedy mówimy o liryce pośredniej, mamy na myśli podmiot liryczny, który swoich emocji, przeżyć nie będzie wyrażał wprost. Nie zauważymy go wprost mówiącego o sobie, będzie się on ukrywał za woalem świata przedstawionego. Na pierwszy plan wyjdą zwykle opisy sytuacji, miejsca, krajobrazu – to one będą do nas przemawiały. Wtedy poeta staje się też plastykiem, gdyż w liryce pośredniej prezentowane zjawiska muszą przemówić do nas obrazem, zmysłem wzroku, ale też słuchu, dotyku, węchu, smaku. To one reprezentują podmiot liryczny, im został oddany głos.Typy liryki pośredniejW liryce pośredniej możemy wyróżnić dwa jej typy: – lirykę opisową, w której podmiot liryczny dla zobrazowania sowich uczuć i emocji, przemyśleń będzie opowiadał na temat widzianego krajobrazu itp. – lirykę sytuacyjną, inaczej zwaną narracyjną, w której głosu udziela się bohaterowi lirycznemu.Liryka pośrednia na wybranych przykładach – liryka opisowa1) Za pierwszy przykład nich posłuży utwór Ewy Lipskiej pt. „Egzamin”. Jest to liczący jedenaście strof wiersz, w którym mamy do czynienia z liryką sytuacyjno-refleksyjną. Podmiot liryczny nie ujawnia się. Tematem przewodnim utworu jest tytułowy „egzamin”, podczas którego ma zostać wybrany król. Czytając utwór, widzimy nawiązania do procesu wyłaniania przywódcy w państwie totalitarnym (czyt. komunistycznym). Podmiot liryczny staje się obserwatorem zaistniałej sytuacji:”Zgłosiła się pewna ilość królówi jeden kandydat na króla.Królem wybrano pewnego królaktóry miał zostać królem”.Jak wnioskujemy na podstawie powyższych słów, cały proces wyłonienia władcy jest totalną fikcją. Wygrywa ten, którego wybiera nie naród, ale specjalnie powołana do tego zadania komisja. Dalej dowiadujemy się kolejnych informacji na temat jedynie słusznego kandydata:”Otrzymał dodatkowe punkty za pochodzeniespartańskie wychowaniei za uśmiechujmujący wszystkich za szyję.Z historii odpowiadałze świetnym wyczuciem milczenia.Obowiązkowy językokazał się jego własnym”.Podmiot liryczny i w tych słowach nie ujawnia się. W dalszym ciągu to relacja naocznego świadka, nieujawniającego się wprost. Na podstawie powyższej wypowiedzi możemy scharakteryzować nowo wybranego króla. Jest to postać, która potrafi we właściwy sposób odpowiadać na zadane pytania, wie także co też należałoby przemilczeć. Ów król posiada także inne przymioty, które w oczach komisji stanowią pochodzenie i właściwe wychowanie. Utwór Ewy Lipskiej pokazuje w prosty sposób, jak można przedstawić aktualną problematykę danego społeczeństwa, posługując się liryką pośrednią. Czytelnik musi pamiętać, że wiersz porusza zagadnienia i problematykę współczesną autorce, gdyż został wydany w 1978 r. i oddaje realia obecne w państwach komunistycznych.2) Innym przykładem doskonale prezentującym zagadnienie liryki pośredniej jest sonet „Burza” Adama Mickiewicza, wchodzący w skład cyklu „Sonetów krymskich”. Utwór ten powstał z inspiracji wydarzeniem, którego poeta był świadkiem. Każdy sonet ma określoną formę i układ (tzw. 4-4-3-3). Strofy pierwsza i druga mają charakter opisowy, tak też dzieje się w „Burzy” Mickiewicza. Podmiot liryczny, tak jak miało to miejsce w utworze Lipskiej, jest obserwatorem, lecz tym razem przygląda się szalejącemu żywiołowi, jakim jest tytułowa burza. Zjawisko zostało nam ukazane jako niezwykle niebezpiecznie szalejący żywioł, przed którym trwożą się pasażerowie będący na statku:”Zdarto żagle, ster prysnął, ryk wód, szum zawiei,Głosy trwożnej gromady, pomp złowieszcze jęki,Ostatnie liny majtkom wyrwały się z ręki,Słońce krwawo zachodzi, z nim reszta nadziei.Wicher z tryumfem zawył. a na mokre góryWznoszące się piętrami z morskiego odmętuWstąpił genijusz śmierci i szedł do okrętu,Jak żołnierz szturmujący w połamane mury”.Poprzez posługiwanie się czasownikami m. in. „zawył”, „prysnął”, „wyrwały się” został zbudowany obraz niezwykle dynamiczny; jednocześnie wyobrażamy sobie los pasażerów, który staje się niepewny. Można pokusić się o stwierdzenie, że mamy do czynienia z wizją apokaliptyczną i przerażającą. Poprzez posłużenie się liryką pośrednią otrzymujemy obraz niezwykle plastyczny, który potrafimy sobie wyobrazić także dźwiękowo – dzięki zastosowanym czasownikom (omówione nieco wyżej) i rzeczownikom, takim jak „ryk”, „szum”, „jęki”. Strofy trzecia i czwarta to część refleksyjna. W „Burzy” poznajemy reakcje pasażerów mierzących się z zaistniałą sytuacją na morzu:”Ci leżą na pół martwi, ów załamał dłonie,Ten w objęcia przyjaciół żegnając się pada,Ci modlą się przed śmiercią, aby śmierć odegnać.Jeden podróżny śledział w milczeniu na stronieI pomyślił: szczęśliwy, kto siły postrada,Albo modlić się umie, lub ma z kim się żegnać”.Powyższy opis prezentuje różne postawy wobec żywiołu. Jednych dotknęła choroba morska („leżą na pół martwi”), inni są kompletnie załamani i żegnają się z życiem, jeszcze inni wpadają w ramiona bliskich sobie osób. Są też tacy, którzy kierują się w modlitwach do Boga. Jednak z nich wszystkich wyróżnia się postać samotnego pasażera, który jest milczący, a podczas szalejącego żywiołu rozmyśla na temat tego, co sam widzi i poniekąd zazdrości innym – w obliczu mogącej nadejść niebawem śmierci nie ma obok siebie żadnego przyjaciela. Ostatnie słowa są metaforycznym nawiązaniem do życiorysu samego Adama Mickiewicza, będącego z dala od ojczyzny, a świadomość, że śmierć może wkrótce nadejść, wzmacnia uczucie samotności i zagubienia w obcym świecie.3) Kolejnym poetą, o którym warto w tym miejscu wspomnieć, jest Leopold Staff. Poeta ten uchodzi za twórcę, który w swoich wierszach „maluje” słowem. Jego twórczość zdaje się poetyckim odpowiednikiem malarskiego impresjonizmu. Staff doskonale władał piórem – przedstawiając nam delikatne krajobrazy, „odmalowywał” to, co może czuć jego podmiot liryczny, który w wielu przecież utworach nie ujawniał się. W utworze „Wysokie drzewa” już pierwsze wersy kolorują świat:”O, cóż jest piękniejszego niż wysokie drzewa,W brązie zachodu kute wieczornym promieniem,Nad wodą, co się pawich barw blaskiem rozlewa,Pogłębiona odbitych konarów sklepieniem”.Przenosimy się oczami wyobraźni nad jezioro, które o zachodzie słońca przybiera niezwykle malowniczy obraz. Krajobraz ten jest dopełniony dzięki owym wysokim drzewom znajdujących się nad wodą. Czytając pierwszą strofę, samoistnie w naszych głowach pojawia się gotowy obraz, panuje nastrój spokoju i zadumy, a także zachwytu. Dzięki dobraniu odpowiednich słów jawi się nam świat bardzo realny, do którego chcielibyśmy się udać. Inny element pojawia się w ostatnim wersie strofy pierwszej. Sklepienie konarów przywołuje metaforę boskości, nieba. To potężne drzewa tworzą dla nas niejako miejsce zadumania, rozmyślań, coś na kszta�
W tej chwili widzisz tylko 50% opracowania
by czytać dalej, podaj adres e-mail!
Wystąpił błąd, spróbuj ponownie :(
Udało się! :) Na Twojej skrzynce mailowej znajduje się kod do aktywacji konta
";
�t świątyni, gdzie czuć powinniśmy wyłącznie spokój i ukojenie. I tak się też dzieje.Dalej zostają poruszone inne nasze zmysły. Jak czytamy w strofie drugiej:”Zapach wody, zielony w cieniu, złoty w słońcu,W bezwietrzu sennym ledwo miesza się, kołysze,Gdy z łąk koniki polne w sierpniowym gorącuTysiącem srebrnych nożyc szybko strzygą ciszę”.Zostaje tutaj uruchomiony zmysł węchu. Wyobrażamy sobie moment, kiedy możemy znajdować się nad wodą, która jednocześnie będzie miała swój niepowtarzalny zapach. Pewnie niejednokrotnie znajdowaliśmy się w takiej sytuacji, może podczas letniego wieczora, kiedy dookoła nas panowała cisza, krajobraz był piękny i niczym niewzburzony, nasze zmysły były wytężone, wyczuwaliśmy niepospolite zapachy unoszące się wokół nas. Tak samo dzieje się w utworze „Wysokie drzewa”. Moglibyśmy się zastanawiać, jak może pachnieć woda w zielonym cieniu, gdybyśmy sami nie doświadczyli wspomnianej sytuacji. Jawi się nam także kolejny obraz, kiedy nastaje następny letni wieczór, a my możemy usłyszeć odgłosy koników polnych, powoli żegnających się z mijającym dniem, przygotowując okolicę na ciszę. Wszystkie te słowa budują w utworze świat harmonijny, doskonały, rządzący się swoim prawami.Ostatnia strofa jest zwieńczeniem całości utworu. Słowa wyrażają niezmierny zachwyt nad otaczającą przyrodą i mimo że mamy do czynienia z liryką pośrednią, że podmiot nie ujawnia się nam w 1 osobie liczby pojedynczej, to doskonale potrafimy wczuć się w jego sytuację. Zachwyt jest dodatkowo uwypuklony wykrzyknieniem pojawiającym się w ostatnim wersie utworu:”Z wolna wszystko umilka, zapada w krąg głuszaI zmierzch ciemnością smukłe korony odziewa,Z których widmami rośnie wyzwolona dusza…O, cóż jest piękniejszego niż wysokie drzewa!”Nie potrafimy jednoznacznie stwierdzić, kim dokładnie jest podmiot liryczny, ale jednego możemy być pewni – jest to osoba, która uważa wszystko, to co widzi, za element piękna stworzenia, któremu jesteśmy winni szacunek. Osoba ta, chociaż bliżej nieokreślona, jest pełna patetyzmu i szacunku podczas wyrażania swoich myśli. Z dużą starannością chce oddać piękno krajobrazu. Czyż nie moglibyśmy stworzyć malarskiego obrazu na podstawie słów Leopolda Staffa? W powyższych przykładach zaprezentowano pierwszy typ liryki pośredniej, czyli lirykę o charakterze opisowym. Kolejny utwór będzie przedstawiał w nieco inny sposób temat niniejszej pracy. Na jego podstawie lepiej czytelnik może zrozumieć lirykę o charakterze sytuacyjnym, gdzie pojawią się właśnie sytuacje prezentujące zachowania bohaterów lirycznych, którym, jak się później okaże, autor odda głos.Liryka pośrednia na wybranych przykładach – liryka sytuacyjna1) Skupmy się przez chwilę na „Piosence o końcu świata” Czesława Miłosza. Z pozoru utwór składa się z prostych słów, które budują równie proste obrazy. Jednak to tylko warstwa powierzchowna. Utwór rozpoczyna się krótkimi stwierdzeniami opisującymi rzeczy błahe, oczywiste i proste. Kolejny raz mamy do czynienia z pewnym „ja” ukrytym, obserwującym:”W dzień końca świataPszczoła krąży nad kwiatem nasturcji,Rybak naprawia błyszczącą sieć.Skaczą w morzu wesołe delfiny,Młode wróble czepiają się rynnyI wąż ma złotą skórę, jak powinien mieć”.Czytamy o pszczole, rybaku, delfinach, wróblach, wężu, więc w naszej wyobraźni pojawiają się obrazy zupełnie ze sobą niepowiązane. Wszystkie istoty żyjące skupiają się każdego dnia na wykonaniu swojego zadania, to jedyny element, jakim możemy powiązać obrazy poetyckie w strofie pierwszej. Podobnie rzecz ma się, kiedy czytamy utwór dalej:”W dzień końca świataKobiety idą polem pod parasolkami,Pijak zasypia na brzegu trawnika,Nawołują na ulicy sprzedawcy warzywaI łódka z żółtym żaglem do wyspy podpływa,Dźwięk skrzypiec w powietrzu trwaI noc gwiaździstą odmyka”.Nie dzieje się nic niepokojącego, a jedyne słowa, które będą nam mogły coś zasygnalizować, to powtarzające się stwierdzenie: W dzień końca świata. To stwierdzenie daje do zrozumienia, że wbrew pozorom utwór dotyczy ważnych spraw, a cały tekst będzie miał charakter filozoficzny. Kolejna strofa może nas w tym przekonaniu utwierdzić:”A którzy czekali błyskawic i gromów,Są zawiedzeni.A którzy czekali znaków i archanielskich trąb,Nie wierzą, że staje się już.Dopóki słońce i księżyc są w górze,Dopóki trzmiel nawiedza różę,Dopóki dzieci różowe się rodzą,Nikt nie wierzy, że staje się już”.Słowa te wyrażają myśl dotyczącą ludzkiego postrzegania chwili nadejścia końca świata. Ludzie nie zauważają przemijania czasu, są skupieni na tym, co mają do wykonania, na tym, jakie stoją przed nimi zadania. Oczekują jednocześnie, że ów koniec świata zostanie w jakiś sposób poprzedzony nietypowymi i wielkimi wydarzeniami. Jednak osoba mówiąca w wierszu daje nam do zrozumienia, że nic bardziej mylnego. Czesław Miłosz prezentuje przekonanie, że każdego dnia powinniśmy mieć świadomość ulotności naszego życia i bliskości śmierci, a jednocześnie liczyć się z owym nadejściem końca świata, bo przecież koniec świata dla każdego nadchodzi osobno. Zaskakuje nas chwila śmierci, nie musi nadejść ogólnoludzki koniec świata. Myśli te poeta wkłada w usta swojego bohatera lirycznego, staruszka mówiącego:”Tylko siwy staruszek, który byłby prorokiem,Ale nie jest prorokiem, bo ma inne zajęcie,Powiada przewiązując pomidory:Innego końca świata nie będzie,Innego końca świata nie będzie”.”Piosenka o końcu świata” opisuje proste czynności, wykonywane przez poszczególne postaci, ale to właśnie ostatnia z nich, „siwy staruszek”, wypowiada znamienne słowa, będące jednocześnie gorzką prawdą na temat ludzkości. Prawdopodobnie ze względu na bagaż doświadczeń, jaki mógł nieść ów człowiek, to właśnie on jest najbardziej świadomą i spostrzegawczą osobą, która mówi że „innego końca świata nie będzie”. Poprzez powtórzenie tych te słowa wzmaga się ich wydźwięk. Człowiek nie powinien spodziewać się niczego nadzwyczajnego. Zawsze powinniśmy być gotowi na nasz koniec świata.Utwór prezentuje zupełnie inną wizję dotyczącą tytułowego końca świata niż ta znana z Apokalipsy św. Jana Apostoła. Możemy nie zetknąć się z katastrofalnymi obrazami, gdyż zgodnie z myślą Czesława Miłosza, każdy z nas może mieć swój koniec świata – w godzinie swojej śmierci. Posługując się liryką pośrednią, można skonstruować świat przedstawiony poprzez opis sytuacji. Podmiot liryczny znajduje się obok opisywanych wydarzeń, jest ich bacznym obserwatorem, nie mówi o sobie, ale na podstawie tego, co widzi, odbiorca potrafi bez przeszkód odczytać właściwie refleksje, zrozumieć odczucia, wyobrazić sobie pejzaż, poszczególne zachowania obserwowanych ludzi i tym samym zrozumieć intencje i wymowę utworu.PodsumowaniePrzedstawione utwory, które powstały na przestrzeni różnych epok, unaoczniają odbiorcy, że sama liryka pośrednia może być skonstruowana w różny sposób. W przytoczonych przykładach z literatury pięknej mieliśmy do czynienia z typem liryki pośredniej, kiedy to dokonano opisu krajobrazu, a także sytuacji, której była świadkiem osoba mówiąca. Na podstawie tych opisów i przedstawionych sytuacji, mimo że nie potrafimy zidentyfikować dokładnie podmiotu lirycznego, to bez trudu potrafimy odgadnąć lub też zrozumieć wyrażane uczucia czy dokonaną w dziełach diagnozę społeczeństwa. Czytelnik mógł wyobrazić sobie piękno otaczającego świata, poznać mechanizm działania ludzkiej duszy w obliczu zagrożenia lub w zaistniałej sytuacji. Oddając głos bohaterowi lirycznemu, autor może wyrazić równocześnie także pouczenie, ogólną myśl, która jest zwieńczeniem całości kompozycji utworu.
Dodaj komentarz jako pierwszy!