Przed pierwszym dzwonkiem – Ludwik Jerzy Kern – Analiza i interpretacja

Chcesz się mniej uczyć i więcej rozumieć?
Zamień czytanie na oglądanie!
Kliknij Player materiału wideo na temat: Przed pierwszym dzwonkiem – Ludwik Jerzy Kern – Analiza i interpretacja, kliknij aby zobaczyć materiał i ucz się szybciej!
Opiekun merytoryczny: Marek Lepczak
Czytaj więcej

Kilka słów o autorze

Ludwik Jerzy Kern urodził się 29 grudnia 1920 bądź 1921 roku w Łodzi. Był on polskim poetą, satyrykiem, tłumaczem literatury pięknej, dziennikarzem, a także autorem tekstów piosenek.
Jego debiut poetycki datowany jest na 1938 rok. Odbył się on na łamach „Ilustrowanego Kuryera Codziennego”. Warto wspomnieć, że artysta w trakcie II wojny światowej uczestniczył w kampanii wrześniowej.
Jest także znany przez swoje rozmaite pseudonimy. Tak możemy tu wymienić: Dr Wist, Eljotka, H. Olekinaz, Holekinaz, Ludwik Jerzy Coeurn, Ludwik Jerzy Życzliwy, Fra Lodowico Giorgio Cern, L.J.K., Top, Louis George Cern, Ob. L., Ob.

Artysta zmarł 29 października 2010 roku w Krakowie.
Ludwik Jerzy Kern jest pochowany w Alei Zasłużonych na Cmentarzu Rakowickim w Krakowie.

Analiza i interpretacja utworu

Ten tekst traktuje o dziele autora pod tytułem „Przed pierwszym dzwonkiem”. Dotyczy on tematyki szkolnej, ma pogodny nastrój i jest przyjemny w odczuciu.

Zacytujmy pierwszą strofę utworu w celu analizy:
„Stęskniła się szkoła za Wami
Wszystkimi swoimi ławkami.
Katedra tęskni
I Biały Orzeł
I telewizor w świetlicy;
A kreda wprost się doczekać nie może
Tak pisać chce po tablicy.”
Ten fragment wskazuje na to, że w świecie przedstawionym trwają wakacje i przerwa od szkoły. Podmiot liryczny jako obserwator zwraca się do uczniów, mówiąc, że nawet najmniejszy przedmiot w placówce, do której uczęszczają się za nimi stęsknił. Tak więc ławkom pewnie brakuje obecności piórników, zeszytów i książek. Biały Orzeł, który stał na straży dobra, nie ma teraz zajęć. Telewizor w świetlicy nie gromadzi przed swoim ekranem widzów, a kreda jest gotowa, aby pisać nią po tablicy. Przedmioty są smutne, gdy nie ma ludzi wokół i nie budzą niczyjego zainteresowania.
Druga zwrotka brzmi następująco:
„Gdy Wam były w głowie łąki i lasy
Okropnie bez Was nudziły się klasy.
Z początku nawet było im miło,
Że Was w tych klasach nareszcie nie było.
Że była cisza,
Spokój błogi,
Że nie szurały wciąż Wasze nogi,
Że nie trzaskały bez przerwy drzwi”.
Ta część wskazuje na to, że przerwa niedługo dobiegnie końca. Ponieważ młodym „były w głowie łąki i lasy”, wiemy, że zdążyli się tam udać, a wakacje niedługo będą jedynie wspomnieniem. Tutaj podmiot liryczny znów wspomina o nudzie klas, w których nie ma uczniów, ale nie omieszka powiedzieć o tym, że na początku, gdy rozbrzmiał ostatni czerwcowy dzwonek i lekcje dobiegły końca, szkoła poczuła dużą ulgę. Uosobionym częściom placówki, po całym roku szkolnym przeszkadzało szuranie nóg i trzaskanie drzwiami, a także inne hałasy. Chciały odpoczynku w błogiej ciszy, który szybko zyskały po tym, jak ostatni uczeń wyszedł ze szkoły.
Zacytujmy trzeci fragment utworu:
„Ale,
Gdy parę minęło dni,
Gdy płynął w ciszy za dzionkiem dzionek,
A żaden w szkole nie zabrzmiał dzwonek,
Klasom się nagle zrobiło dziwnie
I zamiast miło
Był

Sprawdź również:

Dodaj komentarz jako pierwszy!