Błędy stylistyczne
Często słyszymy o takim określeniu, jak właśnie błąd stylistyczny, ale czym tak naprawdę owy błąd jest?
Jest to nic innego jak błędne użycie zwrotu językowego, wszelkie kolokwializmy, czy zdania, które źle wpływają na odbiór całego tekstu, będą odbierane jak owe błędy.
Gdzie możemy znaleźć takie błędy? Przykładów jest cała masa i wbrew pozorom jest to prostsze do znalezienia niż się wielu osobom wydaje, weźmy pierwszy przykład: napiszę dwa zdania teoretycznie tej samej treści, ale zupełnie inaczej napisane.
„Andrzej miał pójść po piwerko, ale niestety w trakcie drogi wykręcił orła i się połamał”
„Andrzej miał pójść po piwo, ale niestety w trakcie drogi się przewrócił i połamał.”
Dwa teoretycznie te same zdania, ale jedno z nich będzie z błędami stylistycznymi, które? Poprawna odpowiedź to pierwsze, jeżeli też tak uznaliście to gratuluję, a teraz krótko wyjaśnię, co w tym zdaniu jest uznawane za błąd stylistyczny.
Otóż przyjmuje się, aby jedno zdanie pisać jednym stylem czy formą estetyki, stylistyki, więc jeżeli wplatamy słowa uznawane za normalne, zgodne z charakterem, ale w międzyczasie mieszamy określenia, takie jak piwerko, wykręcił orła, to w tym momencie możemy mówić o błędzie stylistycznym. Fachowo mówimy wtedy o potocyzmie, czyli właśnie takim wrzucaniu potocznym słówek czy sformułowań do zdania, które mają zupełnie inny charakter. Przykładów takich potocyzmów można byłoby mnożyć do znudzenia, ale mamy jeszcze kilka błędów do wytłumaczenia, więc przechodzimy do kolejnego.
Skróty myślowe – dzisiaj to proza życia, komu chce się rozbudowywać streszczenia czy scenariusz sytuacji jaka wydarzyła się na kasie w Lidlu? No mało komu, często wtedy możemy używać owych skrótów myślowych. Czym one tak naprawdę się charakteryzują? Najprościej jest napisać, że niespójnością i zbyt dużym polem do niezrozumienia czy interpretacji po swojemu, gdyż zdanie może, a nawet na pewno przedstawia zbyt mało informacji, np. takie zdanie:
„Bohater filmu był fajny, bo był dobry.” – mamy tutaj przynajmniej dwa użycia skrótu, no bo tak, był fajny, ale i był dobry. No cudownie, utopia w pełnej krasie, ale nie wiemy dlaczego był fajny. Brak informacji, czyli książkowy przykład skrótu, w dodatku mamy określenie „bohater filmu”. No rewelacja, jeszcze gdybyśmy zostali uraczeni informacją, kim był ten bohater. Strażakiem? Konduktorem? Szoferem? Nie wiemy, czyli też mamy do czynienia ze skrótem myślowym. Tak jak napisałem wyżej, skrótem można najprościej nazwać brak kompletnej informacji, skrócenie wypowiedzi do takiej formy, że może stać się niezrozumiała dla odbiorcy.
Przechodzimy więc do kolejnego częstego błędu, no może nie tak częstego jak inne, ale też zdarza się go widzieć, czyli powtarzanie tego samego sformułowania kilka razy w obrębie zdania. Tutaj bardziej chodzi o używanie synonimów zamiennie, tak aby miało się wrażenie, że używamy czegoś innego. No niestety, w polskiej pisowni dalej będzie to błędem, przykładowo:
„Andrzej poszedł dziś na piwo do baru, jednak okazało się, że jest zamknięte i wrócił do domu.” Zdanie jak najbardziej poprawne, żadnych błędów, powtórzeń itd. Teraz napiszmy to samo zdanie z użyciem powtórzenia tej samej treści.
„Andrzej poszedł do baru, okazało się jednak, że kiedy udał się do knajpy to była ona zamknięta.” Teraz rozumiemy? Jeżeli już raz mamy zawartą wiadomość, że Andrzej chciał pójść do baru na piwo, to nie musimy zdanie później pisać, że udał się do knajpy. To jest właśnie kolejny błąd stylistyczny, czyli teoretycznie poprzez inne sformułowanie użyliśmy de facto tego samego zdania co wcześniej, przekazaliśmy tę samą informację, można to wręcz nazwać masłem maślanym, potocznie to nawet chyba wypada ten błąd tak określić. Powtarzanie tego samego określenia, ale w innej formie, to nazwiemy właśnie błędem stylistycznym powtórzenia tej samej treści w zdaniu.
No to skoro mamy już omówione 3 błędy, to przejdźmy do kolejnego. Często zdarza się, że chcemy do swoich wypowiedzi użyć metafory, zaczynamy jednak posuwać się w tym odrobinkę za daleko i zamiast podrzucenia metafory, zdanie staje się jedną wielką metaforą. Mówimy wtedy o tzw. „nieuzasadnionej stylizacji”. Ktoś jednak powie w tym momencie, hola, hola czy jest jakiś wyznacznik, kiedy tego jest za dużo? No teoretycznie takiego drogowskazu nie ma, ale jeżeli napiszemy takie zdanie. „Strażak był człowiekiem o gołębim sercu, który w życiu był niczym Hercules i gnał przed siebie jak bolid Formuły 1.” – no to jednak użycie trzech metafor w jednym zdaniu, które liczy 20 słówek to dosyć dużo.
Możemy też zastosować drugą stronę i użyć czegoś, co nazywamy „archaizmem” czyli słowem, którego już dzisiaj w zasadzie nie używamy, a kiedyś było powszechne.
„Andrzej dzisiaj był jakiś inszy.” No z szacunkiem, ale chyba każdy dzisiaj określa to słowem inny, inszy będzie obierany jako kolejny błąd stylistyczny.
Ostatnim błędem, jakim chciałbym się zająć, to używanie odpowiedników czy też słów obcego pochodzenia. Bardzo często używamy obecnie określenia „lockdown” w zasadzie w co drugim zdaniu słyszymy lockdown, lockdown, lockdown, no fajnie ale za każdym razem będzie to błąd stylistyczny, polskim odpowiednim jest zamknięcie, tudzież kontrolowane zamykanie gospodarki, ja rozumiem, że często dzisiaj używamy mowy potocznej i słowo lockdown jest zrozumiałe, ale czysto formalnie pod kątem stylistyki to będzie błąd, podobnie jak dziesiątki innych wyrazów: stalking, mobbing, pishing, fishing, itd. itd. każdy z tych wyrazów w polskiej przestrzeni językowej ma swoje określenie i jeżeli teoretycznie błędu popełniać nie zamierzamy, to powinniśmy używać tych polskich odpowiedników.
To były przykłady najczęstszych obecnie moim zdaniem form błędów stylistycznych, możemy jeszcze wyróżnić brak spójności czy nadmierne używanie zaimków, ale to już nie jest aż tak częsty czy mocno rzucający się w oczy błąd, by nadmiernie się nad nim rozpisywać, one są i trzeba nad nimi po prostu pracować.
Sprawdź również:
Dodaj komentarz jako pierwszy!