Przeprosiny miłosne
Przeprosiny miłosne, forma szlachetna chociaż nie zawsze prowadząca do celu. Wiele zależy od tego jak podejdziemy do kwestii udobruchania osoby którą chcemy przepraszać.
Ciężko w tej chwili wyrokować która płeć jest bardziej wymagająca jeśli chodzi o jakość czy formę przeprosin, teoretycznie można byłoby przypuścić, że to kobiety. Ale nie to jest istotą sprawy.
Na pewno jednak forma listowna przeprosin jest najbardziej hojna, najbardziej okazująca szacunek, nie ma co się oszukiwać, tu żadne smsy, Messengery nie przejdą, no chyba, że tak naprawdę jesteśmy pogodzeni z faktem, że stoimy na przegranej pozycji.
O czym pamiętać aby z listu z przeprosinami nie zrobić monologu o tym, jak słabe było zachowanie? Zaczynamy od powodu dla którego na takie przeprosiny się decydujemy. Proszę was abyście jednak nie przesadzali, piszecie tylko co „zmusiło” was do napisania listu i tyle.
Dalej używając formy grzecznościowej rozpoczynamy już kajanie właściwe „Kochany mój skarbie” „Najdroższy mój aniołku” i tak dalej, form pisowni do ukochanej czy ukochanego jest tyle, że tak naprawdę ogranicza was tylko wyobraźnia i miłość do drugiej osoby. No i dalej już się kajamy, piszemy jak nam przykro, że zrozumieliśmy błędy, że nie umiem bez ciebie żyć, tylko uwaga, nie sprowadzamy tego do poziomu godzinnego płakania nad swoim siermiężstwem. Użalajmy się, ale jednocześnie pewnym siebie postawmy sprawę jasno, akceptujemy błędy, i ustalamy, że nie będziemy już więcej tak postępować bo zależy wam na ukochanym czy ukochanej.
Jeżeli już przebrniemy przez etap wyrzucenia z siebie wszystkich brudów, to z tak własnoręcznie napisanym listem idziemy do drugiej połówki, najlepiej jeszcze z jakimś małym przeprosinowym przekupstwem, aby jeszcze zwiększyć szanse na powodzenie tej misji.
Sprawdź również:
Dodaj komentarz jako pierwszy!