Zapożyczenia w polszczyźnie
Zapożyczenia w polszczyźnie, czyli od kogo wzięliśmy pożyczki językowe?
Zapożyczenia w języku polskim dzielimy na:
1. Bohemizmy – zapożyczenia z języka czeskiego
Pierwsze zapożyczenie, które pojawiło się w języku polskim pochodziło z Czech. Książę Mieszko I przyjmując chrzest zapożyczył z języka czeskiego słowa związane z religią, obrządkiem religijnym, postaciami biblijnymi itp. Przed nami Czesi wzorowali swój język w IX wieku na terminach łacińskich oraz staro-cerkiewno-słowiańskich. Z języka czeskiego zapożyczyliśmy słownictwo, które oni już wcześniej wzorowali na wyżej wymienionych językach. Tak więc Czechom zawdzięczamy słowa: cerkiew, ewangelia, Bogurodzica, błogosławić, apostoł, diabeł. Inne wyrazy takie jak: mnich, biskup czy jałmużna przeszły bardzo długą drogę zanim dotarły do nas. Ich zalążki powstały w grece, następnie zostały przyjęte i zaadaptowane do łaciny, następnie trafiły do Niemiec, później do Czech i wreszcie dotarły do języka polskiego. Kolejne wyrazy: chrzest, proboszcz, kościół, msza, pielgrzymka, klasztor czy bierzmowanie powstały w łacinie. Następnie zostały dopasowane do języka niemieckiego, później czeskiego i na koniec polskiego. Obecnie wyrazy te stosujemy na co dzień i z pewnością nie wszyscy wiedzą, że terminy te przybyły do nas z Czech.
2. Latynizmy –wyrazy, które zapożyczyliśmy z języka łacińskiego
Z języka łacińskiego wiele zapożyczyli pośrednio dzięki Czechom. Pierwsze bezpośrednie pożyczki językowe odnosiły się do Biblii, religii chrześcijańskiej, obrządków religijnych, edukacji i innych elementów życia. Pożyczyliśmy z języka łacińskiego następujące słowa: np. mirra, palma, statut, manna, data, atrament, korona, szkoła. Łacina stała się najbardziej popularna w Polsce w okresie XVI–XVIII wieku, głównie za sprawą Stefana Batorego. W tym okresie zapożyczyliśmy następujące słowa: np. aktor, dokument, rektor, traktat, fortuna, dokument.
3. Germanizmy – zapożyczenia z języka niemieckiego
Na pojawienie się germanizmów w języku polskim wpłynęło głownie pojawienie się Krzyżaków i zamieszkiwanie przez nich w większych miastach, takich jak np. Malbork, Gdańsk czy Toruń. Z niemieckiego języka zapożyczyliśmy następujące słowa: burmistrz, kilof, browar, zegar, gmina, murarz, żołnierz, ratusz i bednarz.
4. Italianizmy – zapożyczenia z języka włoskiego
Italianizmy zawdzięczamy renesansowym inspiracjom z Włoch. W tym okresie wielu młodych Polaków wyjeżdżało z kraju, aby studiować na włoskich uczelniach. Nic dziwnego, że bardzo szybko chłonęli nowy język i sprowadzali go do ojczyzny. Z języka włoskiego zapożyczyliśmy takie słowa jak: fontanna, fraszka, bank, szpada, gracja, bankiet, pałac, kalafior. W dobie nowopolskiej zapożyczyliśmy z kolei nowe słowa: belweder, cytadela, tenor, porcelana, aria, serenada, estrada.
5. Galicyzmy – zapożyczenia z języka francuskiego
Pierwsze galicyzmy pojawiły się w języku polskim to: prezydent, perfumy, parlament, paszport. Niedługo później zapożyczyliśmy również: gorset, perukę, maruder, frak, fryzjer.
6. Rusycyzmy i orientalizmy – zapożyczenia z języka rosyjskiego i tureckiego
Kiedy Litwa z Koroną zacieśniła więzi, w języku polskim pojawiły się pewne zapożyczenia ruskie: chata, czerep, odzież, hołota, duży, czupryna, hodować. Więcej rusycyzmów pojawiło się w naszym języku w XX wieku. Zapożyczyliśmy m.in.: kufajkę, pepeszę, aparatczyka, naturszczyka.
W XVI wieku w języku polskim pojawiły się zapożyczenia z języka tureckiego (dzięki pośrednictwu Rosjan) takie jak: bazar, tapczan, wataha, bohater, haracz, chan, kurhan.
6. Anglicyzmy
W okresie powojennym wiele słów zapożyczyliśmy z języka angielskiego. Każdy z nas zna takie wyrazy jak: bestseller, dubbing, hot-dog, fan, mikser, komputer, playboy, chipsy, dżinsy, show, relaks, trend, laser. Coraz więcej bierzemy pożyczek językowych od Anglików. Kto dzisiaj nie posługuje się słowami: smartphone, meeting, lunch czy deadline?
Sprawdź również:
Dodaj komentarz jako pierwszy!