Zaproszenia ślubne
Zamień czytanie na oglądanie!
Zaproszenia ślubne, iluż parom to zjadło nerwy, zęby i jeszcze kilka innych narządów, z pozoru proste i nieskomplikowane czynności, które potrafią pozbawić chęci na długie tygodnie.
Zamartwiamy się dosłownie wszystkim, fontem, grafiką, wielkością, formą, ciągle mamy wrażenie, że zaproszenie najdelikatniej mówiąc nie powala. Ale możemy zadbać, żeby sama treść była wystarczająco przekonywująca.
Kiedy lista gości, starannie organizowana przez jakieś 654 lata zostanie już dopięta na ostatni guzik, możemy rozpocząć masową produkcję, coraz częściej młodzi postanawiają ten trud powierzyć czy to firmom które taki usługi świadczą, czy drukarniom, mniejsza o to.
Jeżeli jednak mamy jeszcze wystarczająco chęci, żeby nie zabijając przyszłego małżonka napisać swoimi słowami czy własnym pismem najważniejsze elementy zaproszenia to ciągle zadbajmy o kilka kluczowych informacji.
1. Kto zaprasza na ślub. Wydaje się banałem, ale przysięgam, że widziałem już przykłady zaproszeń gdzie nie było wiadomym kto zapraszał, bo nie było to napisane. Było to przekomiczne, ale na pewno samym małżonkom nie mogło być wtedy do śmiechu.
2. Wiadomość o formie ślubu, zabawy weselnej (gdzie i o której te uroczystości się odbędą)
3. Kogo zapraszamy: ładną tradycją jest
W tej chwili widzisz tylko 50% opracowania
by czytać dalej, podaj adres e-mail!Sprawdź również:
Dodaj komentarz jako pierwszy!